Reinfection – Breeding hate
(8 kwietnia 2019, napisał: Prezes)

Dwa pełne albumy w przeciągu 18 lat to chyba niezbyt oszałamiający wynik, co? Dobra, jaja sobie robię, przecież wiadomo, że chłopaków na scenie kilkanaście lat nie było i powrócili całkiem niedawno by przyjebać takim oto słodziutkim materiałem. „Breeding Hate” to młócka nieprzeciętna i wpierdol już od samego początku. Skoro tyle czasu trzeba było czekać na ich kolejne wydawnictwo, to na samej płycie, jest już bez zbędnych „opóźniaczy”. Nie ma intra, nie ma pogaduszek, od razu cios między oczy! I takiego właśnie death/grindowego mięcha człowiekowi czasem potrzeba! Bez zbędnego kombinowania, bez wymyślania koła na nowo, po prostu brutalny i konkretny wpierdol. Na szczęście nie ma tu tego ślepego napieprzania i napinania się – oby szybciej i brutalniej – jak w niektórych brutal death metalowych kapelach. Owszem jest tu zajebiście ciężko, szybko i bezkompromisowo, ale da się też wyczuć tu sporo luzu i takiego specyficznego groovu. Obok szaleńczych temp i krwistych riffów są też motywy nieco bardziej przebojowe, motoryczne, dobrze bujające. Do tego oczywiście wokalny duet (choć w jednej osobie) piskliwego krzykacza i maksymalnie nisko ryczącego niedźwiedzia oraz soczyste, mięsiste brzmienie. Mnie takie granie robi jak najlepiej, a jeszcze podane w odpowiedniej dawce (niespełna pół godziny) smakuje tym bardziej wybornie. Mam nadzieję, że chłopaki na tym nie poprzestaną i zaczną teraz starym grindowym zwyczajem trzepać jakies splity, EPki, albo nawet kolejny duży album. Ja nie miałbym nic przeciwko temu. Rozrywka może lekko przewidywalna, ale wciąż bardzo smaczna.
Wyd. Deformeathing, 2018
Lista utworów:
1. Conflict of interest
2. To see your world collapse
3. Gradually erased
4. Far blocked and blind
5. Everything must vanish
6. Chasing life’s demise
7. Prison of belief
8. Breeding hate
9. Inversion – implosuine
Ocena: -8/10
