Moloch – The Other Side
(2 kwietnia 2019, napisał: Prezes)
W zasadzie to nie wiem za bardzo jak podejść do tego wydawnictwa, ale płyta przyszła więc wypada napisać o niej te kilka słów. Projekt Moloch, poprzez osobę twórcy może i jest związany w jakiś sposób ze sceną metalową, ale muzycznie jest to raczej świat dość odległy od tego co na co dzień tutaj opisujemy, dlatego specjalnie się nad „The Other Side” rozwodzić nie będziemy. Jakimiś mądrymi sloganami typu „darksynth” czy „ambient” tutaj rzucać raczej nie będę bo mało się na tym znam. Dla mnie jest to po prostu mocno pokręcona elektroniczna muzyka, która ma swój mroczny klimat. Nie jest to jednak jakieś tam jarmarczne italo-disko, lecz muza, która autentycznie potrafiła mnie zaintrygować i zainteresować. Oczywiście prym wiodą ciemne, posępne syntezatory, choć od czasu do czasu potrafi też wpaść nieco światła z jakichś pianio-podobnych partii. Są też takie smaczki jak choćby kościelne organy czy elektryczne gitary z niezłymi solówkami, ale są one raczej nieco wycofane i stanowią jedynie tło dla elektroniki. Kojarzy mi się to wszystko ze ścieżką dźwiękową jakiegoś filmu (sf albo horroru) z lat 80. albo 90. Coś na kształt mieszanki starego taniego slashera, X-Files i Stranger Things… Z tym ostatnim serialem zresztą sam tytuł tego wydawnictwa i jego okładka już chyba maja coś wspólnego…
Tak czy inaczej zadziwiająco dobrze mi się tego słuchało i jest duża szansa, że będę do tych dźwięków wracał. Oceny jednak nie będzie…
Wyd. Via Nocturna, 2018
Lista utworów:
1. The Other Side
2. Escape From The Nameless City
3. F.E.A.R.
4. I Am Moloch
5. A Dream Of Death
6. The End
Ocena: ?/10