Tujerpiis / Po Trupach – split
(6 stycznia 2006, napisał: Prezes)

Recka będzie krótka, bo i sam materiał nie jest zbyt długi – niespełna dziewiętnaście minut energetycznego grania. Jako pierwszy prezentuje się brazylijski Tujerpiis. Trzy kawałki naładowanego po brzegi energią crust core’a robią naprawdę pozytywne wrażenie. Jest szybko, skocznie i z lekka punkowo. Całkiem ciekawie wypadają tutaj wokale – dwaj gardłowi przekrzykują się nawzajem, co tworzy jakby efekt dialogu. In plus należy także policzyć dość dobrą i czytelną produkcję. Druga część splitu to nasz krajowy skład – Po Trupach. Na ‘dzień dobry’ serwują nam minutę potwornego hałasu, z którego po jakimś czasie wyłaniają się słowa: „fuck commerce, fuck copy rights…”. No tak, przesłanie zatem jest typowe. Dalej następuje część właściwa, czyli cztery utworki, które szczerze mówiąc nieszczególnie przypadły mi do gustu. Kto zna Po Trupach pewnie wie czego się spodziewać, ale mnie ich muzyka jakoś nie rajcuje. W odbiorze wcale nie pomaga tutaj brzmienie, które jest zdecydowanie gorsze, niż w przypadku Tujerpiis.
Miłośnicy tego typu grania mogą jak najbardziej postarać się o ten splicik, wszyscy inni i tak pewnie sobie odpuszczą…
Lista utworóó
Tujerpiis
1. 5 min. pura Revolta/Destruicao
2. Maldito Pesadelo
3. Doutrina Papa! (no cu)/Tujerpiis
Po Trupach
4. Fuck…
5. Nuclear Gore/I Remain (text: Masskontroll, music: Pro-Pain)
6. Anal Żmigród
7. Przez Prawo (cover Zgniłe Banany)
8. Chrześcijański Niewolnik
Ocena: +5/10
