Magog – Zew Krwi (demo)
(20 lutego 2019, napisał: Diabolizer)
Mamy kolejnego debiutanta na naszej scenie jeśli chodzi o zespół, człowiek za nim stojący bowiem pierwsze kroki w podziemiu ma już za sobą. Całkowicie jestem zaskoczony tą taśmą. Po pierwsze i najważniejsze – muzyka. Barbarzyński i mocny death/thrash metal nagrany do tego surowo ale w chuj czytelnie który sprawia że czerep sam chodzi w rytm tych dźwięków. To ukłon w stronę wczesnej Sepultury, wczesnego Vader czy nawet Slayer i Kreator. Mocarne to granie, wyrywa z człowieka flaki, łamie nos! I do tego to brzmienie które daje tego diabelskiego uroku tym trzem utworom! Po drugie wydanie. Żaden tam pro tape a taśma już zawierająca jakieś nagranie o którym decyduje przypadek. Patryk zakupił taśmy już ponagrywane i na nie ponagrywał swojego demosa. Ja trafiłem na Mozarta i w momencie gdy kończy się Magog, zaczyna grać Amadeusz… Ma to swój czar! No i wspomnieć muszę że za cały koncept odpowiada Patrk. Od muzyki, poprzez teksty i prymitywną grafikę zdobiącą okładkę. Jakby tego było mało odpowiada za wydanie tego materiału pod banderą Fukk Records której szefuje. Podsumowując – ciekawe, alternatywne wydawnictwo, przywołujące ducha przeszłości któremu Patryk wydając taśmy przecież hołduje. W chuj dobre grzanie, czekam na kolejne demony!!!
Wyd. Fukk Records, 2019
Lista utworów:
1. Zew Krwi
2. Nie ma boga
3. Czarna śmierć
Ocena: +8/10