IN SHADOWS AND DUST – ENLIGHTENED BY DARKNESS
(10 lutego 2019, napisał: Robert Serpent)
Ależ nam się namnożyło projektów jednoosobowych. ISAD to kolejny tego typu projekt, w którym za wszystko odpowiada niejaki Stephane Thirion. Stephan zamieszkuje sobie kraj zwany Francją i jest raczej konsekwentnym człowiekiem. Czemu tak przypuszczam? Otóż to już czwarty duży album wydany pod nazwą In Shadows and Dust, tyle, że pierwszy wydany w inny sposób niż własnym sumptem. Thirion został wzięty pod opiekę amerykańskiej Redefining Darkness Records i pod koniec grudnia minionego roku, płyta ukazała się nakładem wspomnianej wytwórni w limitowanej ilości 300 sztuk.
Dziewięć utworów (łącznie z intro) to wielki pokłon oddany starej szkole death metalu rodem ze Szwecji. Miłośnicy takich zespołów jak Entombed czy Dismember powinni tutaj znaleźć coś dla siebie. Słychać „przechadzki” w stronę black metalu i to te fragmenty mogą przypominać niekiedy dokonania Necrophobic (zwłaszcza przy pojawieniu się melodyjniejszych fragmentów na płycie). Muzyka projektu jest opisywana jako death/black metal, ale szczerze powiedziawszy główny nacisk jest położony na ten pierwszy z wymienionych gatunków.
Ogólnie nie jestem wielkim fanem, tego szwedzkiego, charczącego brzmienia. Nigdy nie byłem i zapewne nigdy nie zostanę. Jak dla mnie na tym albumie nie ma niczego co by przykłuło moją uwagę na dłużej. Wszystko zostało przewałkowane, przerobione i zagrane już wiele razy wcześniej i uczciwie muszę powiedzieć, że In Shadows and Dust nie wnosi nic nowego tym materiałem. Oczywiście, wszystko jest na swoim miejscu, brzmieniowo nie można się do niczego przypierniczyć, materiał brzmi dokładnie tak jak brzmieli szwedzcy giganci za swoich najlepszych lat działalności. W przeważającej większości tempa szybkie i bardzo szybkie. Z ciekawszych utworów mógłbym wskazać „Revenge” z bardzo obiecującym początkiem i kończący album, momentami pędzący na łeb i na szyję „Beloved Darkness”.
Jako całość jednak, album wpada jednym uchem, a drugim wylatuje i nie pozostawia po sobie żadnego śladu. Osobiście jeśli miałbym ochotę sięgnąć po tego typu muzę to wybrałbym pierwsze płyty Entombed. Zdaję sobie jednak sprawę, że takie szwedzkie granie ma spore grono wielbicieli i to właśnie oni powinni rozglądnąć się „Enlightened by Darkness”. Zawodu raczej nie uświadczą.
Oprócz kilku wyjątków ze Szwecji zawsze mnie ciągnęło bardziej w stronę Florydy… I niech tak zostanie.
Wyd. Redefining Darkness Records, 2018
Lista utworów:
1. Maëlys (Intro)
2. Enlightened by Darkness
3. Revenge
4. Looking into the Void
5. Deathlike Silence
6. Dawn of a New Day
7. Black Sword
8. At the Edge of the World
9. Beloved Darkness
Ocena: 6/10