Faeces – Kamil

(31 grudnia 2005, napisał: Metanol)


Faeces – Kamil

Mówiło się kiedyś, że Polska death metalem stoi. Twierdzenie to ostatnimi czasy można poddać wątpliwości, co nie znaczy, że dobrych kapel nie mamy z tego nurtu. I żeby nie być gołosłownym oto wywiad z jednym z tych młodych, zdolnych zespołów – Faeces.

Witam! Co nowego w ekipie??

Witam Kamil się kłania. Wszystko ma się na dobrej drodze. Aktualnie mamy nowego basistę jest nim bardzo uzdolniony Michał Adamek udzielający się również w Mutilation. Tak więc pracujemy ostro nad nowym materiałem który myślę, że nieco zaskoczy wszystkich. Ale czas pokaże ..

Jakiś czas temu nagraliście „Black Star” na trybut dla Caracass. Jak podoba Wam się to wydawnictwo? Umotywuj wybór tego właśnie kawałka.

„Tribjut jest bardzo fajowy, nawet tak bardzo fajowy niczym ch*** w ci***…” A tak poważnie wydawnictwo jest bardzo udane, chyba najbardziej ze wszystkich produkcji Metal Rulez.. Ancient i spółka naprawdę się postarali! Całość wypadła bardzo profesjonalnie. Myślę, że zespoły też się postarały, choć kilka kapel mogło by po prostu nie być na „tribute”, ale to tylko moje zdanie haha. Co do kawałka „Black Star” nie mieliśmy jakiś specjalnych motywacji i sentymentów, po prostu podobał nam się zawsze, chociaż może nie jest zbyt brutalny. Poza tym jest prosty i szybko go opanowaliśmy na próbach.

Ostatnimi czasy pojawiło się kilka splitów z Waszym udziałem. Co myślicie o promowaniu swojej muzyki poprzez tego typu wydawnictwa?

Przede wszystkim wyszło nasze ostatnie wydawnictwo „Severe Hypoxia” na splicie z Slaughterhousesabbath wydane przez Metal Rulez oraz nieco starsze nasze demo „Ripper Fart” razem z Flagellation i Deneb wydane przez Old Temple. Sądzę, że taka forma wydawania kapel mniej znanych jest bardzo dobra. Jest to dość atrakcyjne dla słuchacza bo posiada on kilka kapel na jednej płytce:] Poza tym tego typu wydawnictwa w naszym kraju są dość tanie i właściwie każdego stać na zakup takiego wydawnictwa.

Na najnowszym, wydawanym przez Redrum666, dzielicie się miejscem z szerzej nieznaną kapelą Paranoia. Kapela gra zupełnie inną od Was muzykę. Nie pogryziecie się?

Od jakiegoś czasu planowane jest wydanie części naszego materiału z „Vertex” na splicie z Paranoia. Okres wydania trochę się przeciąga w czasie i właściwie sami do końca nie wiemy czy to dojdzie do skutku. Mamy tylko nadzieję, że nie zostaniemy potraktowani tak jak to miało miejsce z „Underground Projekt” gdzie też okres wydania naszego dema „Hybrid” przeciągną się w nieskończoność i w rezultacie zostaliśmy zrobieni w chuja, podobnie zresztą jak kapele Necropsy czy Ravished Flesz (obecnie Heatenic Noiz Architect). A co do pytania to na pewno się nie pogryziemy haha i mam nadzieję że niebawem jednak coś z tego jednak będzie.

Wydaliście też wspólnego splita z Slaughterhousesabbath. Muszę zapytać co myślicie o tej kapeli i wydaniu tegoż, bo i to i to jest bardzo niekonwencjonalne…

Faktycznie wydanie jest dość niekonwencjonalne w pudełku DVD i Cdr stylizowanym na winyl. Całość wygląda dość ciekawie chociaż szkoda, że wkładka jest kserowana .Ale przynajmniej koszt tego wydawnictwa jest wręcz śmieszny i niezbyt drogi bo około 6 zetów. Co do kapeli Slaughterhousesabbath muszę przyznać ,że wywarli na mnie duże wrażenie. Bardzo ciekawy zespół. Nieszablonowe zagrania, bardzo połamany i brutalny death metal. Szczerze polecam tą kapelę bo warto posłuchać. Mam nadzieję, że niebawem coś więcej usłyszymy o chłopakach i o kolejnych wydawnictwach tego zespołu.

Znowuż na wspólnej płycie z Deneb i Flagellation umieściliście materiał za bardzo starego dema „Ripped Fart”. Czy nie obawiasz się, iż ludzie słysząc jedno z Waszych pierwszych wydawnictw, pokazujące trochę inny zespół nie zniechęcą się do Faeces?

Początkowo obawiałem się opinii ludzi na temat tego splitu, bo faktycznie materiał na tym wydawnictwie jest z 2002 roku i znacznie odbiega od oblicza Faeces z 2005 roku. Jednak sadzę, że nie jest to najgorszy materiał i jak na początki zespołu nie był taki zły. Niewątpliwe jest to inne oblicze Faeces może jest trochę więcej melodii i „szwedzkich” riffów haha, ale warto posłuchać i samemu ocenić.

Z ilością wydawanych wydawnictw moglibyście zostać chyba zapisani w księdze rekordów Guinessa. Czy nie sądzisz, że lepiej byłoby posiedzieć nad jednym materiałem trochę dłużej, dopieścić go niż wydawać bardzo często kolejne?

Wszystko odbywało się bardzo spontanicznie. Po prostu wymyślaliśmy riffy, sklejaliśmy je w fajne kawałki, Marcin układał perkusję i nagrywaliśmy;] Teraz w pełnym składzie jest już trochę trudniej bo każdy kawałek trzeba ograć, a co za tym idzie trochę więcej czasu potrzeba na stworzenie danego kawałka. Co do bicia rekordów to chyba lekka przesada, ale faktycznie trochę tego materiału się nazbierało. Na pewno można by więcej czasu poświecić na tzw. Dopieszczanie, ale w naszym przypadku to chyba by się nie sprawdziło bo lubimy często nagrywać ;]

Jakiś czas temu poszerzyliście skład. Czy nowi zawodnicy w Waszej ekipie to doświadczeni muzycy czy raczej nowicjusze?

Gramy teraz w czteroosobowym składzie. Każdy z nas gdzieś wcześniej się udzielał lub nadal gdzieś gra w innych zespołach. Michał z Maćkiem grają w Mutilation, oprócz tego Maciek udziela się w kilku inny projektach m.in. gra w rockowej kapeli Water Gate, udzielił się również w sesji nagraniowej jako muzyk studyjny w kapeli Soulless. Ja z Marcinem graliśmy w różnych okresach w kapeli Interior Of Death ale to już zamierzchłe czasy haha. Obecnie cały wolny czas poświęcamy Faeces i jest to nasz podstawowy zespół.

Rozszerzenie składu ma niewątpliwie swoje atuty, ale ma też wady. Kiedyś spotkaliście się we dwóch i wszystko w pokoju, w miłej atmosferze nagrywaliście. Teraz trzeba się męczyć z większą ilością osób, a i sale na próby to nie jest proste znaleźć!

Rozszerzenie składu miało właściwie same plusy, przede wszystkim dało nam większe pole manewru do robienia lepszych kawałków no i grania koncertów co z automatem myślę, że nie miało większego sensu. Oczywiście wraz z poszerzeniem składu wszystko nieco się utrudniło. Początkowo mieliśmy trudności z salą prób, na szczęście teraz mamy już regularne próby. Poza tym samo granie prób i wspólne tworzenie w pełnym składzie daje nam naprawdę wielką frajdę, a to chyba jest najważniejsze. Oczywiście czasem nam się przypominają czasy z automatem, gdzie właściwie kawałki powstawały jak w fabryce, ale mam nadzieję, że czasy automatu już nie wrócą i w obecnym składzie przetrwamy jak najdłużej.

Niedawno też zaczęliście grać koncerty. Czy to były Wasze pierwsze gigi w ogóle, czy już w poprzednich kapelach je graliście? Jak na Faeces reagują nietrzeźwi maniacy?

Wcześniej w poprzednich kapelach też zagraliśmy kilka koncertów, ale to właściwie były nasze początki. Najbardziej koncertowo doświadczeni są Michał, który sporo koncertował z Mutilation oraz Maciek. Przyjęcie na koncertach jest bardzo dobre, możemy tylko narzekać na małą ilość koncertów, mogłoby być ich zdecydowanie więcej. Mam nadzieję, że w końcu coś się ruszy w tej dziedzinie.

Opowiedz o tym jak nagrywaliście „Severe Hypoxia”. Zawitaliście wreszcie do studia czy jednak raczej nadal chałupnicze nagrywanie? Efekt jest bardzo dobry!

Podobnie jak to miało miejsce w przypadku poprzednich materiałów wszystko nagrywaliśmy w amatorskich warunkach. Perkusję nagraliśmy w MDK Miechów pod okiem Marcina Durmana (ex Mutilation). Gitary nagrywaliśmy u mnie w domu a wokale u Marcina. Jedynie mastering został zrobiony profesjonalnie w studiu Chinook w Debicy. Efekt końcowy faktycznie nie jest najgorszy ale w domowych warunkach niestety nie sposób nie ustrzec się masy błędów przy nagrywaniu, niestety jesteśmy w tej dziedzinie amatorami. Następny materiał jak tylko pieniądze pozwolą nagramy w studiu więc efekt końcowy powinien być jeszcze lepszy;]

Czy duże problemy sprawiła Wam nauka obsługi programów do nagrywania? Korzystaliście z automatu perkusyjnego, czy z komputerowego softu do tworzenia partii bębnów?

Przy nagrywaniu „Severe Hypoxia” głównie korzystaliśmy z programu Cool Edit Pro. Jest to bardzo dobry i profesjonalny program. Niestety nie udało nam się go opanować w 100% bo ma mnóstwo możliwości, korzystaliśmy jedynie z tych niezbędnych własności programu hahah. Wcześniej nie korzystaliśmy z automatu perkusyjnego, bo po prostu go nie mieliśmy. Całą perkusję układał Marcin w programie Acid Pro. Chyba jest to najlepszy program do robienia tego typu perkusji.

Nie myśleliście, aby automat zaadoptować, postarać się, aby jak w przypadku Deformed, Damnable czy paru innych kapel stanowił on atut?

W pewnym momencie naszej wcześniejszej działalności myślałem żeby zacząć po prostu grać z automatem. Jednak po głębszym zastanowieniu doszliśmy do wniosku, że nie ma to sensu i lepiej szukać jakiegoś żywego pałkera. Na szczęście trafił nam się Maciej, bardzo zdolny pałker, z którym naprawdę rewelacyjnie się współpracuje. Poza tym nie mieliśmy automatu a takie cacko to niezła inwestycja haha.

Dlaczego decydowaliście się nagrywać na swych wydawnictwach covery Death? Jakby nie patrzeć w Waszej muzie ciężko dopatrywać się inspiracji tą kapelą. Wybór Mortician w tym wypadku jest, że tak powiem logiczny…

Death to jedna z naszych ulubionych kapel. Niewątpliwie to wielki autorytet, którego nikt chyba nie podważy. Kawałki Death to nie lada wyzwanie dla zespołu pod względem technicznym a i ludzie na koncertach niezwykle żywiołowo reagują na kawałki właśnie tego zespołu. Kto wie może w przyszłości znowu strzelimy jakiś coverek Death…. Jeżeli chodzi o Mortician to po prostu od tego kawałka zaczynaliśmy naszą pierwszą próbę w pełnym składzie i tak już zostało i gramy go właściwie do tej pory na koncertach.

Po „Severe Hypoxia” macie zamiar uderzać na zachód??

Na razie promujemy, rozsyłamy gdzie tylko się da „Severe Hypoxia”. Kilka kopii trafiło już poza granice kraju ale głównie rozsyłamy po Polsce. Wszyscy którzy jeszcze nie słyszeli „Severe Hypoxia” zgłaszajcie się a na pewno płytka do was trafi! Co będzie po nagraniu kolejnego materiału czas pokaże ale myślę, że w jakimś stopniu na pewno coś na zachód trafi.

Płodzicie już nowy materiał?? Znając Was to już na pewno macie coś w zanadrzu…

Po dołączeniu do Faeces nowego basisty ogrywaliśmy przez jakiś czas kilka starszych kawałków z myślą o ewentualnych koncertach. Obecnie pracujemy nad nowymi kawałkami i prawdopodobnie nagramy 4 kawałki i może jakiś cover. Jak na razie nie wiem kiedy i gdzie nagramy. Bardzo chcielibyśmy wejść już do profesjonalnego studia o ile finanse nam pozwolą.

Niedawno dołączyłeś także do Mutilation, kapeli już ze sporym dorobkiem. Nie zakłóci to działania Faeces? A tak przy okazji, co teraz dzieje się w ekipie Mutilation oprócz dokooptowania nowego gitarzysty?

Prawda grałem chwilowo w Mutilation. Jak na razie zespół nie ma stałych prób więc sam dokładnie nie wiem co jest grane hahha;] Liczę tylko na to, że Długi obudzi się z letargu i zwoła nas znowu do działania w Mutilacji. Jeżeli chodzi o drugą część pytana to na pewno by to nie zakłóciło działania Faeces. Mutilation to zupełnie inna muza dużo prostsza ale za to bardziej ciężka. Natomiast Faeces jest kapelą bardziej techniczną i w niej się bardziej sprawdzam. A co będzie z Mutilation to nie wiem… mam nadzieję, że niebawem się wszystko wyjaśni i będzie wszystko ok.

Graliście na festiwalu w Siekierzynie. Mimo, że organizacja była niezbyt profesjonalna to atmosfera nie do pobicia, prawda? Bywasz na takich spędach?

Tak, atmosfera była naprawdę świetna i niepowtarzalna. Mieliśmy kilka problemów technicznych przed koncertem, które na pewno źle wpłynęły na zdanie o Faeces. Jednak sam koncert myślę, że był nienajgorszy pomimo wcześniejszych problemów. Dużo się przy tej imprezie nauczyliśmy i myślę, że dojrzeliśmy do tego typu imprez. Na pewno już nie będziemy tyle pić co przed Siekierzynem;] Co do organizacji to było nienajgorzej a cała impreza z roku na rok się rozwija tak więc za rok może być już tylko lepiej. Pierwsze wrażenie trochę raziło ale potem gdy się wszystko rozkręciło było naprawdę dobrze. Przy tej okazji chcieliśmy podziękować Mortenowi za zaproszenie i mam nadzieję, że za rok znowu zagramy już bez problemów.

Dzięki ogromne za wywiad. Do następnego razu!

Wielkie dzięki za wywiad i zainteresowanie Faeces. Zapraszam wszystkich na naszą stronę www.faeces.prv.pl. Jeżeli ktoś jest zainteresowany naszą ostatnia płytką to proszę pisać do nas pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję za zainteresowanie i wielkie wsparcie Metal Rulez!!!

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty