Odour of Death – In Search of Eternal Darkness
(23 stycznia 2019, napisał: Prezes)

Odour Of Death to nazwa za którą kryje się pewien polski duet stacjonujący obecnie na Wyspach. Na koncie mają demówkę, tą właśnie debiutancką płytę i świeżutki, wydany na dniach split z Martwa Aura. Ich pierwszy pełniak dopadł mnie dość niespodziewanie i muszę przyznać, że zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Świetnie skomponowany black metal, mocno zakorzeniony w skandynawskiej klasyce gatunku, opierający się głównie na wolnych i średnich tempach. Wszechobecne tremola, snujące pogrzebowe melodie, podpierane zajebiście brzmiącym basem to może nie jakiś nowatorski patent, ale w muzyce Odorów sprawdzający się genialnie. Praktycznie wszystkie utwory od razu siadają w głowie i nie chcą z niej wychodzić nawet po wielu przesłuchaniach. Nieludzkie, chore wręcz wokale podkręcają tylko zimny, wiejący trupem klimat. Delikatne, oszczędnie używane klawiszowe tła (czasami nawet orkiestracje) w połączeniu z wolno snującymi się riffami tworzą podniosłą, pogrzebową atmosferę. I to właśnie ta śmiertelna (martwa?) aura jest chyba największym atutem tego materiału. Może to banał, ale od tego materiału autentycznie bije odór śmierci. Oczywiście samym kompozycjom muzycznie także niczego nie brakuje, na pewno nie jest to leśne brzęczenie na dwa riffy, lecz solidnie przemyślana śmiercionośna machina, która nie boi się zarówno szybkich, agresywnych momentów jak i wolnego, marszowego grania. Fajnie wypada przy tym surowe, ale jednak bardzo czytelne brzmienie, które podkreśla zimny charakter tych dźwięków… Może momentami przeszkadzała mi trochę syntetycznie brzmiąca perkusja, ale dało się do tego przyzwyczaić. Całościowo debiut bardzo na plus, a ja już niucham za splitem z Martwa Aura.
Wyd. Darker than Black Records, 2017
Lista utworów:
1. Pain
2. Weaponize the Devil
3. Ritual Suicide
4. The Cyanide Eucharist
5. Satan’s Carrier
6. Path of Darkness
7. De Mysteriis Dom Sathanas (Mayhem cover)
Ocena: -8/10
