Pandemic – Deaf nite

(15 stycznia 2019, napisał: Pudel)


Pandemic – Deaf nite

Zanim poczytałem cokolwiek o grupie Pandemic, zdążyłem ładnych kilka razy przewałkować ich debiutancką EPkę. I byłem święcie przekonany, że trafiła mi się jakaś załoga z USA. Logo trochę stylizowane na Forbidden, anglojęzyczne teksty, no i przede wszystkim kawał bardzo stylowego thrashu wylewający się z głośników. Tymczasem zespół nie rezyduje bynajmniej w Bay Area, a w naszym Krakowie. Mimo młodego stażu zespołu(rok założenia – 2015) jak i młodego wieku muzyków nie ominęła twórców tej EPki bardzo nieprzyjemna sytuacja – w zeszłym roku zmarł gitarzysta grupy. „Deaf nite” jest więc hołdem dla zmarłego młodego muzyka. Tyle tytułem wstępu, przejdźmy do rzeczy. Muzycy nie odkrywają tu w zasadzie niczego nowego, bardzo sprawnie łojąc dosyć typowy, „amerykański” thrash. Przy czym słychać, że lubią panowie trochę pokombinować, a to w pierwszym numerze mamy śmiało poczynający sobie bas, drugi numer zaczyna się ciekawie zakręconym riffem. Dominuje jednak bardzo motoryczne, ostre granie. I głównie przez to materiał naprawdę się nieźle broni. Nie ma tu mowy o oryginalności, ale cóż z tego, skoro to tak ładnie zapierdala sobie do przodu? Na tyle to jest jakieś takie żywiołowe, że można przymknąć ucho na nienajlepszy wokal(co nie znaczy, że zły – po prostu chyba jeszcze pan śpiewak musi sobie wyrobić agresywniejszą manierę). W efekcie te niecałe dwadzieścia minut mija nie wiadomo kiedy, pozostawiając po sobie dobre wrażenie rozpędzonego jak trzeba metalowego łomotu, z kilkoma naprawdę całkiem chwytliwymi motywami. „Deaf nite” powinien przypaść do gustu zwolennikom jedynki Exodus, starego Death Angel, Forbidden, może nawet Artillery. Pandemic moim zdaniem udanie zaznaczył tym wydawnictwem obecność na coraz ciaśniejszej krajowej scenie thrashowej, a to że kawałki poza niezbędnym w thrashu powerem prezentują się naprawdę przyzwoicie pod kątem czysto muzycznym pozwala z nadzieją patrzeć na przyszłość tej grupy.

 

Wyd. Defense records, 2018

 

Lista utworów:

 

1. Pandemic

2. Deaf nite

3. Total battery

4. Warpath

 

Ocena: 7/10

 

https://www.facebook.com/pandemic.vol2

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Łysa Góra wystąpi w Krakowie – koncert promujący album „W Ogniu Świat” Festiwal Tribute to GlamRock Vibes Hard Crack Fest: Embrional, Perversity, Putrid Evil, Hegony SOKOŁOWSKI w Krakowie! Powrót zimowy: Blindead 23 i Obscure Sphinx razem w trasie Miserere Luminis, Givre i Halny w Krakowie koncerty Mercurius Dark Funeral na jedynym koncercie w Polsce! Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! Furia, Gaahls Wyrd i Aluk Todolo na czterech koncertach w Polsce! Heavymetalowe legendy z Saxon ponownie zagrają w Polsce Maledictio Tour 2024 Discrusade tour The Unholy Trinity Tour 2025 17/11/2024 Kings Of Thrash & Dieth Europejska trasa ULCERATE z polskimi przystankami Legendy niemieckiego thrashu z Assassin zagrają dwukrotnie w Polsce! Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty