Path of Damnation – Path of Damnation
(16 listopada 2018, napisał: Prezes)
Całkiem niedawno dane mi było opisywać projekt o nazwie Autumn Grave, którego mózgiem jest niejaki Troy. Materiał ten, mówiąc delikatnie dobrego wrażenia na mnie nie zrobił, obawiałem się więc, że podobnie będzie z Path Of Damnation, w którym tenże Troy również się udziela. Na szczęście, już po wielu odsłuchach mogę spokojnie stwierdzić, że aż tak źle nie jest. Grupa P.o.D. (nie mylić z innym, także amerykańskim P.O.D. ;) ) powstała w 2014 roku i na koncie ma jednego rehersala i ten właśnie debiutancki album. Muzycznie panowie prezentują mało zaskakujące połączenie kilku gatunków, z których wiodącym jest chyba death metal. Mamy tu sporo dobrego riffowania, niekoniecznie super szybkiego, i mega-agresywnego, ale za to w miarę nośnego. Od czasu do czasu (np. w takim „Burnt Beyond Recognition”) riffy dość mocno skręcają w stronę thrash metalu, sporadycznie też pojawia się jakiś motyw zalatujący black metalem. Wszystko opiera się jednak na bardzo przystępnych, wyraźnie doprawionych melodią liniach gitar. I to właśnie one są chyba najmocniejszym punktem tej płyty. W kilku momentach dość mocno przypomina mi to nowsze dokonania Kataklysm. Podobne są tutaj riffy, podobne jest też brzmienie gitar i te charakterystyczne, mocno striggerowane stopy. Oczywiście Amerykanie starają się co jakiś czas wyjść poza schemat częstując nas nieco mniej oczywistą zagrywką, wrzucając gdzieś w tle delikatne klawisze albo akustyczne gitary. Ciekawie też robi się na przykład w trzecim na płycie „From Shadow”, który rozkręca się dość długo, od akustycznej gitary właśnie, częstując nas później fajnymi, melodyjnymi, mocno przestrzennymi solówkami. Całkiem nieźle wypadają również wokale, które są stosunkowo zróżnicowane i łączą w sobie dość zrozumiałe krzyki z niskim growlem.
Może Path Of Damnation nie jest najoryginalniejszym debiutem na świecie, ale niektórym (szczególnie tym, którzy lubią nowsze oblicze wspomnianego wyżej zespołu z Kanady) może się podobać. Dla mnie czas spędzony z tym albumem stracony na pewno nie był… Szkoda tylko że ten album wydany jest tak biednie – wszystkie te eco-digi packi doprowadzają mnie do szału!
Wyd. Castle Dungeon Records, 2018
Lista utworów:
1. To Walk the Path of Damnation
2. Beyond Leng
3. From Shadow
4. Nexus of Uncreation
5. Nemesis
6. Burnt Beyond Recognition
7. Sky Turns Red
8. The End of All Things to Come
Ocena: 7/10