Entropia – Vacuum

(4 października 2018, napisał: Paweł Denys)


Entropia – Vacuum

Wielkie nadzieje pokładałem w tym zespole. Kupił mnie ostatecznie dzięki „Ufonaut”. Momentalnie wszedł w poczet młodych, zdolnych, po których można się spodziewać w przyszłości rzeczy wielkich. Nie myślałem, że ta przyszłość tak szybko nadejdzie. Dzięki uprzejmości wydawcy dostałem tę płytę kilka tygodni przed premierą. Bałem się jej, bałem się, że nie będzie efektu „wow”, a wszystko poniżej byłoby dla mnie rozczarowaniem. Głupi byłem, oj głupi. Entropia puściła wodze fantazji i poszła na całość. Nagrała płytę totalną. Totalnie zajebistą. Takiej muzyki w takim wydaniu nikt w naszym kraju przed nimi nie grał. Zresztą, w bliższej lub dalszej przyszłości ciężko, cholernie ciężko, będzie komuś się do tego ideału zbliżyć. Black metal XXI wieku. Trochę naciągam teraz rzeczywistość, ale przyjmijmy, że tak właśnie jest. Dużo tu tego black metalu stworzonego i nagranego po 2000 roku. On tu się czai, podskórnie wypełnia przestrzeń. Jest jednak tylko punktem wyjścia, fundamentem, na którym zespół buduje coś absolutnie swojego. Trudno tę muzykę jednoznacznie sklasyfikować, bo też mnogość inspiracji przebija się tu z każdego pojedynczego fragmentu. Odwaga jest mocnym, bardzo mocnym punktem Entropii. Że coś może nie pasować? Nie w tym przypadku. Jak się ma talent do klejenia dźwięków to efekt końcowy musi zawierać i zawiera magiczne „wow”, które wielokrotnie wypowiecie podczas słuchania. Już od pierwszych dźwięków otwierającego całość kolosa „Pioson” zostaniecie wciągnięci w jazdę bez trzymanki. Poddacie się temu w oka mgnieniu i będziecie błagać o więcej. Dostaniecie to i to w ilościach zdecydowanie przekraczających dopuszczalne stężenie. Aż do zamykającego całość „Endure” będziecie w transie, z którego wyjście będzie połączone z niemożebną potrzebą zaaplikowania sobie kolejnego lotu ku innym stanom świadomości. Trudno pisać o poszczególnych kawałkach, bo odbieram ten album jako całość. Zamkniętą, kapitalnie skonstruowaną, brzmiącą idealnie i serwującą niezapomniane przeżycia. Mieliśmy już kilka takich płyt, które miały uchodzić z czasem za dzieła klasyczne. Kilka tych pozycji się takiego statusu doczekało. Niech mnie jednak kule biją, „Vacuum” kasuje większość z nich już na dzień dobry. Nie mam wątpliwości, że ten album będzie już dosłownie za chwilkę wymieniany jako klasyka klasyk. Będzie też przez bardzo długi czas stanowił punkt odniesienia do płyt aspirujących do dzieł przełomowych. Tymczasem, czym prędzej zapoznajcie się z „Vacuum”, puśćcie wodze fantazji i tańcujcie, bo do tego też ta muzyka idealnie się nadaje. Kurwa, leżę i kwiczę z zachwytu. Ten stan będzie trwał jeszcze bardzo długo. Spokojnie, was też to czeka.

 

P.S. Nie dajcie się nabrać na pierdolenie, że to jakieś hipsterskie gówno. Każdy kto wygłasza takie tezy jest po prostu głuchym capem.

 

Wyd. Arachnophobia Records, 2018

 

Lista utworów:

 

1. Poison

2. Wisdom
3. Astral
4. Vacuum
5. Hollow
6. Endure

 

Ocena: 10/10

 

https://www.facebook.com/mourningentropia/

divider

polecamy

Debiut Deadspeak Exul – Path To The Unknown Faust – Cisza Po Tobie Stillborn – Cultura de la muerte Jad – Ból
divider

imprezy

Trve Metal Camp vol. 4 Eliminacje do Bloodstock ponownie w Katowicach! Aftermath Tour – Banisher, Truism CZARNA WIELKANOC vol.1 EAST GRIND ATTACK – BIAŁYSTOK THE ACT OF FRUSTRATION TOUR Injure Grind Attack Stillborn, HellFuck, Ragehammer w maju Left To Die i Incantation na jedynym koncercie w Polsce! Squash Bowels, Embrional, Brutally Deceased, See You In Hell MASTER gwiazdą finałów polskiego Bloodstock! Wolves In The Throne Room, Gaerea oraz Mortiferum zagrają w Polsce Tribute To Seattle 2024 Eliminacje Bloodstock w Słupsku Eliminacje Bloodstock w Gdańsku Unholy Blood Fest vol. 3 Koncert Jaguar, Prosecutor i JADS w Chorzowie Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Sklep Stronghold Musick Magazine nr 31 VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho Hellthrasher Productions SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty