Total Devastation – Reclusion
(16 października 2005, napisał: Prezes)

Nie miałem dotychczas styczności z twórczością tej grupy, więc widząc tylko nazwę zespołu spodziewałem się jakiegoś ekstremalnego i ultra bluźnierczego black metalu. Rzeczywistość jednak skutecznie zweryfikowała moje (jakże błędne) oczekiwania. Total Devastation prezentuje dość nowoczesne spojrzenie na skostniałe już trochę formy brutalnego grania. Mocny, niezwykle energiczny death metal (a czasami thrash) spinany w całość przez całą masę chorych, niezwykle sugestywnych sampli. Na tej płycie nic nie jest łatwe, proste i przyjemne. Z każdym przesłuchaniem odkrywamy coraz to nowsze szczegóły, których wcześniej nie umieliśmy dostrzec. Nie znaczy to jednak, że muzyka ta nie jest bezpośrednia i na swój sposób nawet przebojowa. Bywają momenty, że głowa po prostu sama zaczyna się kiwać a noga rytmicznie przytupuje. Jednym z głównych atutów tego krążka jest oczywiście jego atmosfera. Swego rodzaju odhumanizowany, a miejscami nawet industrialny klimat budowany jest w głównej mierze przez wspomniane wyżej sample (używane jednak w miarę oszczędnie) i przez pracę perkusisty. Ogólnie mówiąc jest to bardzo zróżnicowany materiał. Znajdują się tutaj zarówno szybkie momenty (ale raczej bez blastów), jak i wolniejsze, bardziej nostalgiczne partie. Moim zdaniem płytka bardzo ciekawa, ale z pewnością nie dla wszystkich. Nie każdemu bowiem spodoba się to nowe, świeże spojrzenie na death metal, jaki prezentują panowie z Total Devastation. Posłuchać jednak warto.
Lista utworóó
1. Murderous
2. Divine
3. They Stand on 3
4. Reclusion
5. Full Circle
6. Converted Illusion
7. Ground Zero
8. Repentance
9. Well of the Dead
10. No Surrender
11. Bleeding Time
Ocena: -8/10
