Kapela pochodzi z Australii i para się graniem brudnego, surowego death metalu, wiec w to mi graj. Kasetka zawiera trzy utwory zamknięte w 12 i pół minutowej pigułce czasu i jak dla mnie to trochę za krótko, abym w pełni wyrobił sobie zdanie na temat tej hordy. Ich muza kojarzy się z AUTOPSY, czy też ABOMINATOR, więc to lubię a i muzycznie jest bez zbędnych zarzutów. Kawałki utrzymane są raczej w średnich tempach, choć panowie fajnie przyśpieszają, czy też zwalniają dodając mocy i ciężaru i to właśnie w tych partiach muza AMELUS podoba mi się najbardziej. Z chęcią posłuchałbym ich na dłuższym materiale i mam nadzieje, że będzie mi to dane, he, he. Bo mimo krótkiego wglądu w ich muzę wzbudzili oni moje zainteresowanie, więc polecam!

Wyd. Till You Fukkin Bleed, 2013

Lista utworów:

1. Charred
2. Fathers from the Dead
3. Crypt of the Amelus

Ocena: ?/10

www.facebook.com/amelus