Noche Oscura – Gate
(22 czerwca 2018, napisał: Pudel)
Oj poczekał swoje ten materiał na recenzję, nie powiem. Choć drogę do mojego odtwarzacza znajdował dosyć często… Jednak muzyka tego jednoosobowego projektu jest dosyć ciężka do opisania. Za tą „Ciemną nocą” stoi były muzyk post metalowej formacji Blank Faces, zaś muzyka Noche Oscura według samego twórcy to mieszanka ambientu, drone i post rocka. No i w zasadzie ciężko się z panem artystą nie zgodzić – „Gate” to trzy kwadranse takiej muzyki tła. Dominuje gitara, czasem uzupełniona jakimś delikatnym klawiszem czy innymi efektami(chóry jakieś itd.), jednak oczywiście o solówkach, potężnych riffach czy jakimkolwiek rytmie ciężko tu mówić. Po prostu mamy tu takie „plumkanie”, które niby niezbyt absorbuje, niby niewiele z tego się pamięta, jednak jak już płyta się skończy to mocno czegoś brakuje. Zwłaszcza, że muzyk wie, jak budować klimat, czasem jest bardzo przestrzennie, od czasu do czasu jednak pojawiają się mocniejsze, zagęszczające klimat dźwięki. Przy tak minimalistycznym instrumentarium osiągnięto tu naprawdę bardzo dobry efekt, wręcz wydaje mi się, że dodanie tu jakichś syntezatorów czy innych tego typu rzeczy tylko by popsuło klimat. Oczywiście to nie jest żaden metal, niemniej jednak nastrój bywa tu naprawdę może niekoniecznie mroczny, ale niepokojący na pewno. Nieszczególnie się znam na takich dźwiękach, jeśli o ambient chodzi to zatrzymałem się na początku lat osiemdziesiątych, wiem jednak na pewno, że „Gate” zrobiło na mnie jak najlepsze wrażenie. A najlepiej to słuchać tej płyty na słuchawkach podczas podróży pociągiem czy innym tramwajem – w takich warunkach do oceny można jeszcze z punkt doliczyć.
Wyd. własne zespołu, 2018
Lista utworów:
1. End
2. Suspension
3. Before
4. Gate
Ocena: 7/10