Into the Tomb zine #2
(10 kwietnia 2018, napisał: Diabolizer)

No, no! Tymothy idzie jak piekielna burza. Całkiem niedawno skończyłem debiut a to już dwójeczka złożona, nabita jak jajca przed stosunkiem, ociekająca czarnymi dźwiękami… No czas spierdala a niektórzy jak widać bezczynności nie znoszą. I tak, śladem debiutu Tymothy serwuje nam 12 wywiadów z hordami których w większości nazwy słyszę pierwszy raz! Redaktor jak widać spisał się zawodowo wykopując nazwy naprawdę z samych czeluści podzienego świata. I tak, na stronicach Into The Tomb zine dominuje black metal nierzadko ideologiczny więc kawał roboty Tymothy robi podchodząc do każdej hordy indywidualnie, zgłębiając teksty i kupę dodatkowej literatury by wywiad przeprowadzić dogłębnie i treściwie w zalężności od tematów jakie porusza dana horda w swoich tekstach. Podoba mi się to. Wiadomo że nie każda horda potrafi rozwinąć jęzor i tak, pomimo zajebistego tematu jakim jest czarostwo, sabaty i diabeł – Haxenzijrkell słabiutko się zaprezentował od tej strony. Chociaż muzyka ich ratuje bo wywiad cienki jak dupa węża… Oczywiście z winy odpowiadającego. Podobnie międzynarodowy Isrike. Reszta trzyma bardzo wysoki poziom – szczególnie wywiady z Nexion, Kafirun. Do tego przepytani zostali i przyłożyli się do odpowiedzi w większości przedstawiciele z zimnej północy więc mamy fiński Malum, Sammas Equinox, Aegrus, Norrhem, oraz dwa szwedzkie, młode bandy – Ultra Silvam i Veilgath. Do tego tradycyjnym zwyczajem, zin zakończony recenzjami muzy i tylko muzy. Recenzji prasy brak choć jak we wstępie można wyczytać – ziny są czytane przez Rafała. Podsumowując – wspierać i zdobywać Into the Tomb zine!!!
