Empatium – The falling sun makes incubus appear
(25 marca 2018, napisał: Pudel)
Empatium to zespół, który działał w latach 2011 – 2014 w mieście browaru Okocim, czyli w Brzesku. Już po zawieszeniu działalności panowie postanowili jednak nagrać swoje numery i w ten sposób do rąk słuchaczy na początku bieżącego roku trafiła wydana samodzielnie przez zespół płyta o nieco przydługim tytule „The falling sun makes incubus appear”. Rozpoczynające album intro może nieco kojarzyć się z bombastyczno – kiczowatą twórczością Bal-Sagoth(którzy tytuły mieli jeszcze fajniejsze, haha). A że akurat mam słabość do ekipy Byrona Robertsa, to tym bardziej byłem ciekaw co będzie się działo dalej. No i dalej jest mieszanka bardzo różnych rzeczy, mocno jednak zakorzeniona w tym, co w ciężkim graniu było „na topie” 15-20 lat temu. Powiedzmy, że bazą gitarowo-wokalną jest tu jednak black metal, przy czym raczej właśnie w tej swojej „symfonicznej” odsłonie. Można wręcz powiedzieć, że klawisze dominują w brzmieniu; można taką stylistykę lubić lub nie, jednak w muzyce Empatium dzieje się dużo, kawałki mają ręce i nogi, raczej nie można się przy tym znudzić. Mamy tu więc zarówno bardziej epickie fragmenty, właśnie jakby z okolic Bal-Sagoth, są fragmenty bliższe Lymbonic Art albo Dimmu Borgir, czasem zespół skręca w nieco bardziej industrialne rejony, klimaty typu Samael czy nawet Kovenant. Są też wycieczki progresywno – klimatyczne – i w takim wydaniu całkiem, całkiem to brzmi… W tym wszystkim nie zabrakło melodii, może momentami nieco zbyt banalnych.Nie porywa wokal, najczęściej nie wychylający się poza główną linie graną przez gitary czy parapet. Album ogólnie ma pewne wady, typowe dla nagrań robionych samodzielnie – bębny z puszki, momentami przekombinowane, na siłę robione aranże. Nie zmienia to jednak faktu, że dobrze się tego słucha, sama konstrukcja utworów jest ok, klei się to wszystko ze sobą jak trzeba. Jeśli te -naście lat temu zasłuchiwaliście się w „klimatycznym” metalu i do dziś lubicie te czasy powspominać – piszcie śmiało po „Falling sun….”. Świata ten album zapewne nie zwojuje, jednak kapela nie ma się czego wstydzić – i chyba dobrze, że panowie jednak się zebrali i mimo zawieszenia działalności nagrali ten album.
Wyd. własne zespołu, 2018
Lista utworów:
1. At the dusk (intro)
2. Morpheus
3. It’s not too late to dig a grave
4. The falling sun makes incubus appear
5. Awake
6. Going ahead against the fate
7. Dreadful innocent hands
Ocena: 6/10