Uganga – Opressor
(10 lutego 2018, napisał: Pudel)

I kolejna płyta wydana po kilku latach od premiery przez Defense records się trafiła. Tym razem w wydaniu pomogła inna bdb stajnia, jaką jest Deformeathing, zaś sama płyta to czwarty album Brazylijczyków, oryginalnie wydany w 2014 roku. Uganga może być kojarzona choćby z tego, że za mikrofonem stoi tu niejaki Manu Joker, w latach 89-91 perkusista wielkiego Sarcofago. Muzyka Ugangi jednak nie za wiele ma wspólnego z kultową formacją Wagnera Antichrista. Najprościej, ale i najcelniej rzecz ujmując jest to crossover. Czyli muzyka, w której niby powiedziano już wszystko. Na szczęście jednak muzycy Ugangi jakimś sposobem zrobili tak, że album pozostając cały czas w crossverowo-thrashowym klimacie jest zróżnicowany i zdecydowanie udany. Przede wszystkim panowie nie boją się średnich temp(w tytułowym numerze jest wręcz wolno), obok typowej łupanki spod znaku DRI bywają też fragmenty zdecydowanie metalowe, zespół nie boi się też wycieczek w rejony corowe, i to takie raczej nowocześniejsze, na szczęście ma to tutaj sens i tylko wzbogaca muzykę. Całość okraszono dobrym brzmieniem. Może troszkę przytłumionym, na pierwszy rzut ucha za mało agresywnym, ale ma to swój sens – płyta nie męczy, a głośniej zawsze przecież można zrobić, czyż nie? Sam Manu wybitnym wokalistą może nie jest, jednak jego skandowanie i pokrzykiwanie może się podobać – zwłaszcza, że teksty są po portugalsku, co tylko dodaje uroku. Podbnie jak fajnie zagrany cover Vulcano. Dla fanów crossoveru propozycja Ugangi to pozycja obowiązkowa – bardzo stylowy, solidny i przyjemny album.
Wyd. Deformeathing/Defense, 2017
Lista utworów:
01. Guerra
02. O Campo
03. Veredas
04. Opressor
05. Moleque De Pedra
06. Casa
07. L.F.T.
08. Modus Vivendi
09. Nas Entranhas do Sol
10. Aos Pés Da Grande Árvore
11. Noite
12. Who Are The True (Vulcano cover)
13. Guerreiro
Ocena: -8/10
