Posthumous – Demo 2017
(21 stycznia 2018, napisał: Pudel)

O jaka miła odmiana. W momencie, gdy każda kapela startuje co najmniej „EPką” jeśli nie „albumem” miło, ze ktoś jeszcze nagrywa demówki, hehe. Dobra, żarty na bok. Posthumous to stosunkowo nowa załoga skupiająca muzyków z Czechowic i Bielska. W tamtych okolicach jest tak, że wszyscy się znają i ze sobą grali lub grają, nie inaczej jest tutaj – w składzie Posthumous znajdziemy ludzi grających wcześniej lub obecnie w grupach takich jak No Salvation, C-4 czy Formless. Wszystkie te formacje są mi znane i każda nagrała coś ciekawego, więc tym bardziej byłem ciekaw tego demka. No i panowie pod tym szyldem grają muzykę, której najbliżej chyba jednak do death metalu, choć o jakiejś strasznej ekstremie muzycznej mowy tutaj być nie może. Nie ma zawrotnych temp, blastów, szaleńczych solówek. Raczej postawiono na solidne gitarowe riffy, które mają szansę odpowiednio wybrzmieć własnie z racji braku okrutnego nawalania. Co nie znaczy, że to jakieś melodyjne pitolenie, nie. Właśnie udała się Posthumousowi dosyć rzadka sztuka wyważenia „bujania”, melodii no i mimo wszystko ciężaru. Można by pomarudzić na dosyć jednostajny wokal, jadący growlem z bagien z rzadka przeplatanym wyższym screamem, ale… bardzo tutaj pasuje taki ryk. Nie zabija także brzmienie, no ale w końcu to demo – choć ja bym się nie obraził, jakby właśnie więcej piwnicy tu dowalić, wtedy te ponure melodie z dudniącym basem by mogły zrobić jeszcze większe wrażenie. Ale jest naprawdę ok – sześć numerów, jest różnorodność(bardzo przebojowy „Whore”, trochę połamany „Rise of the nephilims”, czasem odrobina nowocześniejszych dźwięków…), ogółem słychac, że kapela ma pomysł na granie. Także tylko teraz czekać na dłuższy materiał.
Wyd. własne zespołu, 2017
Lista utworów:
1. Count to the End
2. Cannibal
3. Whore
4. Puppet’s dance
5. Posthumous
6. Rise of the Nephilims
Ocena: 7/10
