HeadUp – The Point Is To Get Fat And Die
(19 sierpnia 2005, napisał: Sęky)
Nie siedziałem nigdy głęboko w scenie nu metalowej, przez co nie mogę zbyt profesjonalnie ocenić płyty zespołu parającego się właśnie tą odmianą muzyki. Wszystkie kawałki na tym 3-utworowym demie zainspirowane są wyraźnie twórczością Maxa Cavalery i noszą piętno „Roots” SEPULTURY, lub późniejszych dokonań SOULFLY. Pierwszy numer (Souvenir) jest trochę gorszy od reszty i nie ma nic specjalnego do zaoferowania słuchaczowi, lecz kolejne kawałki są dużo ciekawsze i naprawdę jest na czym ucho zawiesić. „Fluids” powala klimatyczną i niepokojącą pierwszą częścią utworu, a „Self-control” to już kawałek żywcem wzięty z „Primitive” SOULFLY, lecz zarazem najmocniejszy na całej płycie. Dobrze się stało, że piosenki nie są na siłę wydłużane (można nawet powiedzieć, że są dość krótkie), przez co nie nużą i zachęcają, by wielokrotnie sięgać po płytę. „The Point Is To Get Fat And Die” powinien trafić w gusta tym, którzy lubią naprawdę mocny nu metal (nie chodzi tu o pedałków zapatzonych z LINKIN PARK, czy LIMP BIZKIT…) z agresywnym wokalem. Czekam na kolejną odsłonę HeadUp!
Lista utworóó
1. Souvenir
2. Fluids
3. Self-control
Ocena: 7/10