Atrexial – Sourverain
(20 października 2017, napisał: Prezes)

Trochę to trwało zanim zabrałem się za opis debiutanckiego materiału Atrexial, ale jakoś tak nie potrafiłem przesłuchać na raz tego materiału więcej niż dwa razy. Może to przez prawie godzinny czas trwania tej płyty? Tak czy inaczej trio z gorącej Barcelony może tu niczym nowym nie zaskakuje, ale przynajmniej pokazuje spore umiejętności techniczne i niezły warsztat kompozytorski. Zaraz po tajemniczym, niepokojącym intro wjeżdża intensywna black metalowa nawałnica. Szybkie, momentami potężnie brzmiące riffy i galopująca perkusja, mocno oparta o blasty to główne wyznaczniki stylu tej hiszpańskiej hordy. Czasami skręca to bardziej w stronę black metalu, nawet tego melodyjnego (np. Dissection), kiedy indziej znowu, przeważnie przy zwolnieniach, robi się bardziej death metalowo. Niektóre riffy i zagrywki przypominają nieco to co robił Behemoth jakieś 10-15 lat temu. Niektórzy pewnie za takie porównanie by się obrazili, ale chyba panowie z Atrexial nie powinni mieć nic przeciwko. Sporym plusem tego materiału są konkretne, wpadające w ucho solówki (mogło by być ich więcej) i konkretny, mroczny klimat podbijany rozsianymi tu i ówdzie syntezatorowymi plamami. Może zaskakująco odkrywcze granie to to nie jest, ale na pewno dobrze się tego słucha. Mam wrażenie, że fani death/blackowego grania, choćby takiego Behemoth właśnie, nawet ci niezbyt zagłębiający się w podziemne czeluście undergroundu powinni łyknąć ten materiał bezproblemowo. Jak dla mnie mógłby być tylko nieco krótszy… no i jeszcze ta kwadratowo-komputerowo brzmiąca perka… ale to są grzeszki jak najbardziej debiutantom wybaczalne.
Wyd. Godz ov War Productions, 2017
Lista utworów:
1. Enthronement
2. The Hideous Veil of Innocence
3. Under the Scourge of Lamashtu
4. Catharsis Through Torment
5. Unmerciful Imperial Majesty
6. Illuminator
7. The Ominous Silence
8. Ascension
9. Shadows of the Nephilim
10. Trinity
11. Sourverain
12. Eternal
Ocena: +7/10
