Slav – Sângeroase Transilvania
(24 września 2017, napisał: Prezes)

Aż dziw bierze jaką drogę przebył Slav. Od asłuchalnego tworu, który w przeróżnych ziniaczach był raczej ganiony niż chwalony do tego czym jest obecnie. Każdy następny materiał Slava wchodzi mi coraz lepiej i sam już nie wiem czy to przez to, że jego muzyka staje się bardziej przystępna, czy to po porostu ja jestem coraz bardziej otwarty na te chore dźwięki. Fakty są jednak takie, że najnowszy materiał „Sângeroase Transilvania” da się już spokojnie i bez problemu słuchać i nie można powiedzieć, że brzmienie jest tutaj jakimś problemem. Owszem, nadal jest to mocno garażowe, bardzo surowe brzmienie, ale nie przytłacza już samej muzyki, jest w miarę czytelne. A muzyka? Naprawdę dobra, przynajmniej dla tych, którzy odnajdują się w prostych, archaicznych dźwiękach rodem z lat 80. Echa Hellhammer/Celtic Frost a momentami nawet Black Sabbath są wyraźnie słyszalne. Ponury, obskurny metal, który brzydzi się cyfrowej ingerencji. Podoba mi się to, że wszystko tu jest robione jakby na luzie, bez wyczuwalnego ciśnienia. Slav po prostu robi to co lubi a nie to co musi… Do jednych to trafia, do innych z pewnością nie, ale do mnie to dociera i to dzisiaj na pewno bardziej niż jeszcze te kilka lat temu. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji zetknąć sie z tym projektem a lubicie staroszkolne dźwięki to polecam spróbować!
Wyd. Putrid Cult, 2017
Lista utworów:
1. Blood
2. Blood Forest
3. Blood Of Intruders
4. Bloodland
Ocena: +7/10
