Emancer – The Menace Within
(14 sierpnia 2005, napisał: Ancient)
I przyszedł czas na następce "Invisible". Jest nim czwarty już album norweskiego Emancer – "The Menace Within" wydany w maju tego roku poprzez angielską Golden Lake Productions. Widać, że duet od czasu "Invisible" ruszył bardzo do przodu. Właśnie do "niewidzialnego" miałem dosyć dużo zastrzerzeń, szczególnie jeżeli chodzi o "przekombinowanie" kompozycji. Tutaj jednak Emancer znalazł perfekcyjny środek. Black metal został wzbogacony świetnymi industrialnymi motywami, deathowymi wstawkami, czystymi wokalami z awangardowym dotykiem. Dzięki tym wszystkim zabiegom odbijają się tu echa Thorns czy DHG. Dodatki te nie ujeły nic z brutalności jaką powinien cechować się porządny black metal.
Gorbag, który stoi za mikrofonem nie jest w stanie nas znudzić. Jego wokal nie jest może nowatorski, ale urozmaicony, profesjonalny i zajebiście brzmiący. Uzupełniający całość czystym śpiewem Helstein jest tylko potwierdzeniem mych słów.
Mithrin zajmujący się całością oprawy muzycznej, także zaskakuje. Świetne dobrane wstawki industrialne, dopracowana i rozbudowana perkusja, czy bardzo wyraziste riffy pokazują, że chłop wie co robi.
"The Menace Within" nie jest może albumem perfekcyjnym, ale do perfekcji mało mu brakuje. Jeżeli Emancer będzie szedł dalej tą droga to możemy się obawiać kolejnego wydawnictwa.
Lista utworóó
1. Enter Goddamned CNS
2. Volatile Winter
3. Claustrophobium
4. Pallid Eyes [Video]
5. Reclamation of Merciless January
6. Bloodwhore
7. Disfigured Divinity
8. Enticing Defeat
9. Explicit Repugnance (of Dying)
Ocena: 9/10