Rotten Age – Upadek Światłości
(9 lipca 2017, napisał: J.J.)
Drugi długograj w dorobku Rotten Age to całkiem przyjemny muzyczny strzał tego roku. Przyjemny, bo w porównaniu z poprzednim wydawnictwem nie ma tu ani rozczarowań, ani specjalnych zaskoczeń. Niemniej zadowalające jest to, że panowie z Nowego Targu nie dali się niezdrowo ponieść szalejącej fali trendów na polskiej scenie i konsekwentnie idą swoją brudną drogą. ,,Upadek Światłości” to 36 minut szybkiego, chamskiego grania, bez nowatorstwa i przerostu formy nad treścią. Album opatrzony został prostą acz zajebiście oddającą charakter tej muzy okładką. Pomimo że tematycznie płyta niczym się nie wyróżnia, ma świetną apokaliptyczną otoczkę. Słuchając nie znajdziecie chwili na odpoczynek i chociaż czasami muzyka zdaje się być przewidywalna i trochę łopatologiczna (patrząc choćby na kawałek „Zabij się”), to nie opuszcza mnie wrażenie, że cel został osiągnięty – w prostocie siła.
Wyd. Hell Is Here Production, 2017
Lista utworów:
1. Intro
2. Upadek światłości
3. Ruins Of Faith
4. Ukryty świat
5. The Curse
6. Zagłada
7. Zabij Się
8. Ciemność
9. Outro
Ocena: 8/10
