All my sins – Lunar/Solar
(16 lipca 2017, napisał: Pudel)

All my sins to serbskie trio, którego EPka „Lunar/Solar” trafiła na początku tego roku na kasety i kompakty za sprawą naszego Black Death Production. Profil tej wytwórni jest raczej dosyć jednoznaczny, więc power metalu ani też post hardcora się po trzecim materiale Serbów nie spodziewałem. Płyta zaczyna się jednak klimatycznymi, czystymi gitarami wypełniającymi cały pierwszy, instrumentalny numer. Tajemnicze to i dosyć wciągające. Dalej jednak jest już black metal. Utrzymany w klimacie pierwszej połowy lat 90-tych w Norwegii. Przy czym nie jest to jakieś strasznie ekstremalne, perkusista się wprawdzie nie oszczędza, jednak w grze gitar jest miejsce na troszkę melodii, trafiają się nawet… dosyć przebojowe fragmenty (gdzie jak dla mnie to tej melodyki jest już nawet ciut za dużo). Całościowo sprawia to dosyć dobre wrażenie – mimo stylistycznej jednorodności kompozycje są dosyć ciekawe, raczej ciężko się nudzić przy tym wydawnictwie. Muzycy fajnie operują klimatem, ta muzyka jest jakaś taka melancholijna, ale przy tym nie można odmówić jej mocy. Dobrze się tego słucha z CD w domu, podejrzewam, że w warunkach imprezowo – koncertowych też by było ok. Czyli jest to dobry, ciekawy materiał. Dosyć zróżnicowany, ale jednak jednoznacznie blackowy. Mam nadzieję, że All my sins szybko wyda jakiś pełny album, bo opisywana tu EPka jest co najmniej intrygująca.
Wyd. Black Death Production
Lista utworów:
1. Jeka Prve Kise
2. Pod Mesecom Prastari Hrast
3. Pomen Usnulom Suncu
4. Zbogom
Ocena: +7/10
https://www.facebook.com/allmysins
