Asgaard – Lux In Tenebris
(5 sierpnia 2005, napisał: Prezes)

Ostatnio jakoś tak się złożyło, że MMP co drugiemu zespołowi ze swojej stajni funduje nagranie koncertowego DVD. W sumie nie ma się co dziwić, w końcu odtwarzacz tych płytek to rzecz coraz bardziej powszechna pod naszymi polskimi strzechami. Cieszy, że katowicka firma idzie z duchem czasu i umożliwia pokazanie się w tej formie wielu zespołom, które bez niej z pewnością jeszcze długo nie miałyby DVD na swoim koncie. Jasnym jest jednak, że w parze z ilością powinna iść jakość a to niestety nieczęsto się zdarza… Z szansy zarejestrowania swojej muzyki na tym właśnie nośniku skorzystał także Asgaard. Koncert który możemy podziwiać na „Lux In Tenebris” został zarejestrowany w krakowskim studiu TVP na Krzemionkach (a jakżeby inaczej?!) w październiku 2002 roku. Był to pierwszy koncert promujący najnowsze wtedy wydawnictwo Asgaard – „XIII Voltum Lunae”. Sam występ należał chyba do udanych, było widać, że zespół stara się pokazać z jak najlepszej strony. Co innego, że krakowska publiczność znów pokazała jak NIE należy zachowywać się na tego rodzaju sztukach. Większość opierała się o barierki, stała z założonymi rękami lub po prostu ziewała tylko w przerwach między utworami nagradzając zespół oszczędnymi zresztą brawami. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak się dzieje ale na większości DVD nagrywanych w Studio Krzemionki publika właśnie tak się zachowuje. Byłem już w Krakowie na paru koncertach i tam publika z pewnością wiedziała co należy robić… może to kamery tak onieśmielają Krakusów? Trzeba przyznać, że „dzięki” publiczności spektakl ten traci dość znacznie na atrakcyjności… no ale zostawmy już ten temat. Jak już wcześniej wspomniałem sam zespół w miarę dobrze odegrał swoje 10 utworów i pożegnał się z publiką.
Jeżeli chodzi o drugą, nieodłączną część takich wydawnictw, czyli wszelkiego rodzaju dodatki, to tutaj jest w miarę ciekawie. Dostajemy dwa utwory zarejestrowane przez MTV w 1998 roku na jakimś koncercie w Warszawie, które swoją drogą są nawet interesujące. Możemy także posłuchać 4 kawałków w wersji audio, oblukać wywiad z założycielem zespołu Bartkiem Kostrzewą i wokalistą Przemkiem Olbrytem i poczytać sobie biografie zespołu (oczywiście „in english”). Na dokładkę zostaje nam jeszcze galeria i kilka tapet na pulpit. Tak więc jeżeli chodzi o dodatki to jest całkiem nieźle. Jeżeli patrzeć jednak na to DVD jako całość to jest to jedyne przeciętne lub trochę ponad przeciętne wydawnictwo. Jestem ciekawy, w jakich ilościach MMP sprzedaje tego typu materiały…
Ocena: +6/10
