Łeb Prosiaka / Nuclear Holocaust – split
(13 czerwca 2017, napisał: Prezes)
Nuclear Holocaust powoli pracuje chyba na miano najbardziej aktywnej kapeli w tym kraju. Koncertów grają od groma, materiałów na koncie też mają już kilka, a przecież powstali ledwie dwa lata temu! Kolejny materiał z ich udziałem to taki oto piękny splicior. Dzielą go oni ze stołecznym bandem Łeb Prosiaka, który w przeciwieństwie do tych pierwszych ostatnio aktywny nie był wcale… I szczerze mówiąc wygląda na to, że z graniem jest trochę tak jak z kopaniem piły – kto nie jest w „rytmie meczowym” ten formy nie ma… Ale zacznijmy po kolei. Pierwszy utwór zaskakuje dość mocno. To jakieś transowe disko-techno-elektro, zapętlone, robiące spora siekę z mózgu. Może i byłoby to fajne, ale przez pół minuty, a nie przez prawie cztery! Kolejny numer z początku nadal nie daje nam usłyszeć Prosiakowego Łba w akcji bo zaczyna się jakąś wstawką z filmu. Dopiero w połowie zaczyna się jazda. Proste, chamskie, grindowo-punkowe łupanie z którego ten zespół był znany. Oczywiście wszystko przyozdobione charcząco-buczącym, niezrozumiałym wokalem i mocno zbasowanym brzmieniem. Wprawdzie dzieje się tu całkiem sporo, co jakiś czas pojawiają się nawet jakieś chore solóweczki, ale jako całość jakoś mnie ten materiał nie łapie. Nie wiem, może jest za mało „przebojowy”? Wiem, to nie eurowizja, żeby grać przebojowo, ale jakoś poprzednie materiały Łba bardziej mi siadały. Niemiej i tak jest to kawał porządnego młócenia, a wałki takie jak np. „Daj Odbyta” czy „Wyciek z dupy” (ah, ten grindowy humor;))pewnie będą koncertowymi hitami.
Druga część splitu to oczywiście przywołany na początku Nuclear Holocaust. Oni w żadne intra, czy inne samplowe wstawki się nie bawią. Na dzień dobry z liścia, potem kopniak w jajca i na koniec strzał w wątrobę. Nie ma co zbierać, następny do golenia… Chłopaki w świetny sposób łączą grind core’owe szaleństwo z agresją death metalu i chwytliwością thrashowych gitar. Do tego jeszcze surowe brzmienie z dobrze słyszalnym basikiem i te świetne, różnorodne wokale. Mi nic więcej nie trzeba!
Wyd. Fat Ass Records, 2017
Lista utworów:
1. Łeb Prosiaka – Konstytucja
2. Łeb Prosiaka – Sior by Me
3. Łeb Prosiaka – 16 Chujów
4. Łeb Prosiaka – Między Twoje Cyce
5. Łeb Prosiaka – Wyciek Z Dupy
6. Łeb Prosiaka – PiS Do Waty
7. Łeb Prosiaka – Daj Odbyta
8. Nuclear Holocaust – Turn the Key Push the Button
9. Nuclear Holocaust – Biosatanism
10. Nuclear Holocaust – Nailed to Nuclear Cross
11. Nuclear Holocaust – Second Comming
12. Nuclear Holocaust – Mass Grave
Ocena: Łeb Prosiaka -7/10; Nuclear Holocaust 8/10
