Vigilance – Hammer of Satan’s Vengeance

(7 czerwca 2017, napisał: Pudel)


Vigilance – Hammer of Satan’s Vengeance

Słoweńskie Vigilance od 2010 roku para się heavy metalem, łącznie z opisywanym tu krążkiem ma na swoim koncie trzy duże płyty i szereg pomniejszych wydawnictw. Wcześniejszej twórczości zespołu oczywiście nie znam. Nowy album ciekawą okładką i tytułem sugeruje klimaty nieco mroczniejsze niż tradycyjne patataje hewimetalowe. Jednak rozpoczynający album prolog atakuje dosyć rozpaczliwym pitoleniem i robi jak najgorsze wrażenie, jakby panowie nieudolnie próbowali kopiować instrumentale z pierwszych płyt Iron Maiden. Jak pewnie niektórzy już zdążyli zauważyć, jestem zwolennikiem surowego brzmienia, ale to tutaj jest nie tyle surowe co po prostu biedne. Dalej na szczęście jest… no na pewno lepiej, ale też dziwniej. Ale po kolei. Faktycznie można tu się doszukać jakichś blackowych wpływów. Troszkę sekcja momentami jedzie starusieńkim Running Wild. Również wokal daleki jest od perfekcji i czystości. Cały czas jednak słychać tu Maidenów, choć mam wrażenie, że bębniarz trochę nie domaga momentami. Przez co wkrada się w tą muzę chaos, ale… to z kolei troszkę przypomina mi demówki Master’s Hammer. Oczywiście aż takiej wściekłości i dzikości tu nie ma, ale przy całej tej mocno specyficznej i chyba nie do końca zamierzonej nieudolności jednak jest jakiś urok. Chyba też panowie by bardzo chcieli, żeby ich porównywać do Mercyful Fate, ale to jest niestety różnica kilku ładnych klas (choć kilka odpowiednio kozackich riffów się tu znajdzie…). Ale, ale. Im dalej w płytę tym lepiej. Może technicznie szału nie ma, ale naprawdę udało się tu stworzyć fajnie mroczny klimat. Taki numer „As the fires burn” to już serio mocna rzecz. A może to nie kwestia, że im dalej tym lepiej, tylko tego, że trzeba przywyknąć do bardzo specyficznego brzmienia? Nie wiem, czy akurat przy takim graniu jednak mocniejszy sound nie sprawdziłby się lepiej, no ale jest jak jest i przynajmniej jakoś to przykuwa uwagę. Szkoda też troszkę, że zespół nie poszedł jednak w bardziej speedowe rejony, bo jak już się rozpędzają grajkowie, to efekt jest bardzo dobry. Reasumując – „Hammer of Satan’s Vengeance” to taki krążek, że przeciętny fan technicznego death metalu i post-sludżu zwymiotuje po pięciu sekundach, albo zacznie się śmiać, że co to za syf. Jednak mimo, że pod pewnymi względami album na początku może odstraszyć, to jednak jest tu na czym ucho zawiesić. A idealnie by się tego słuchało z kasety Baron Records, po trzech piwach. Z magnetofonu Unitra.

 

Wyd. Dying Victims Production, 2017

 

Lista utworów:

 

1. Prologue
2. Hammer of Satan’s Vengeance
3. Nekropola Tiranov
4. As the Fires Burn
5. Flames of Udun
6. Legion Kondor
7. At the Helm of the Pack
8. Zloba II

 

Ocena: 7/10

 

https://www.facebook.com/VigilanceAdelsberg/

divider

polecamy

Exul – Path To The Unknown Faust – Cisza Po Tobie Stillborn – Cultura de la muerte
divider

imprezy

Exodus, pionierzy thrash metalu, powracają do Polski! 06/04/2024 Ariadne’s Thread, Slave Keeper, The Masquerade, Kruh 25/05/2024 KREW OGIEŃ ŚMIERĆ: Stillborn, Ragehammer, Hellfuck, Chaingun Trve Metal Camp vol. 4 22/03/2024 – Dom Zły & Clairvoyance & Moriah Woods Aftermath Tour – Banisher, Truism CZARNA WIELKANOC vol.1 THE ACT OF FRUSTRATION TOUR Injure Grind Attack Stillborn, HellFuck, Ragehammer w maju Left To Die i Incantation na jedynym koncercie w Polsce! MASTER gwiazdą finałów polskiego Bloodstock! Wolves In The Throne Room, Gaerea oraz Mortiferum zagrają w Polsce Tribute To Seattle 2024 Unholy Blood Fest vol. 3 Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Sklep Stronghold Musick Magazine nr 31 VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho Hellthrasher Productions SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty