Całkiem nieźle poczynają sobie goście z Redrum 666. Po dobrym splicie Putridity/Infatuation of Death i świetnej płycie Deception ta całkiem świeża jeszcze wytwórnia atakuje nas następnym killerem. O Eclypse słyszałem już kiedyś kilka pozytywnych opinii ale jeszcze nigdy nie miałem okazji zetknąć się z ich muzyką.
Pierwsze co pomyślałem gdy zobaczyłem okładkę tej płyty to, że "śmierdzi mi tu Behemoth`em"… Jeżeli chodzi o muzyczną zawartość albumu to podobieństw do muzyki Nergala również jest kilka ale nie można tu mówić o żadnym kopiowaniu. Dostajemy tu ociekający smołą i śmierdzący na kilometr siarą death metal. Szybkie i niezwykle pokręcone riffy, poparte piekielnymi blastami przeplatają się tu ze zwolnieniami i różnymi innymi klimatycznymi wstawkami. Wszystko okraszone jest bardzo dobrymi wokalami, które potęgują tylko klimat. Na deser dostajemy cover Samaela, swoją drogą zajebiście brzmiący, który jest świetnym zakończeniem albumu. Jeżeli dodać do tego że całość nagrana została w legendarnym już studiu Hertz to wychodzi nam płyta, z którą można by się pokazać nie tylko na krajowym podwórku ale również na forum światowym.
Niektórzy starzy "oldskulowi wyjadacze" twierdzą, że scena umarła a młodych, obiecujących zespołów już nie ma. Patrząc na wydawnictwa takiego Redrum 666 wydaje mi się to po prostu śmieszne!
Lista utworóó
1. Apostasy
2. Procession Of Blind
3. Sick.Sin.Skin
4. Allegory Of Suffering
5. Ain Sof Aur
6. Black Coronation
7. New Führer
8. Dyscrasia
9. Manifestation Of V Stabbing Wounds
10. After The Sepulture (cover Samael)
Ocena: -9/10