Arcane Dust – La Loba
(13 kwietnia 2017, napisał: Pudel)

Płytka „La Loba” to mój pierwszy kontakt z łódzkim Arcane Dust, co nie powinno dziwić, bowiem załoga zebrała się ledwie rok temu. Nie wiem czy muzycy gdzieś wcześniej czy tam równolegle grali lub grają, w każdym razie po tej ich debiutanckiej płycie nie słychać, że to zupełni debiutanci. Stylistyka w jakiej zespół się porusza to death metal. Niezbyt na to wskazuje logo czy oprawa graficzna albumu, ale słowo harcerza: jest to death metal. I to nie żaden melodyjny, wygładzony, choć też nie jakoś wybitnie oldschoolowy. Słowo, które dosyć dobrze oddaje charakter tej twórczości to… „smoła”. Gitary nisko nastrojone, klimat ponury, wokal bulgocze. Trochę to momentami podjeżdża mi Immolation z „Unholy Cult”. Przy czym szybkości, blastów nie ma tu dużo – choć zdarzają się żwawsze fragmenty i może w kontraście do ogólnego średniego, miarowego tempa robią dobre wrażenie. Gitarzyści nie przesadzają z solówkami, ale jak już się sola pojawiają, to są dosyć ciekawe. Mniej mi się podoba, jak w kilku fragmentach wokalista usiłuje urozmaicić swoje partie, próbując wyższych dźwięków – panie kolego, nie idź pan tą drogą! Ale ogólnie to „La Loba” jest naprawdę udanym, stylowym walcowato – smolistym deathmetalowym wydawnictwem. Na pewno znajdą tu coś dla siebie zwolennicy wspomnianego Immolation, także Asphyx, czy innych tego typu grup, choć łódzka kapela stawia na nieco „nowocześniejsze” brzmienie, produkcję. Co może się podobać lub nie, sama muzyka jednak broni się doskonale. Krążek jest krótki, to tylko 25 minut, ale jest to moim zdaniem zupełnie udany start. Bez kompleksów i do przodu. Może więcej tu na razie solidności i dobrze rozumianego czerpania od najlepszych od jakiegoś szaleństwa czy oryginalności, ale jest naprawdę ok. Bez żadnej taryfy ulgowej mogę polecić ten materiał. Amen.
Wyd. własne zespołu, 2017
Lista utworów:
1. Infection
2. La Loba
3. Alma
4. Initiation
5. Hollow man
6. Mouthful of poison
Ocena: +7/10
