Witches Sabbath – New World Plague
(10 lipca 2005, napisał: Metanol)
Witches Sabbath jest hiszpańskim zespołem, który gra od 1998. W swej historii mieli oni epizod z kultową wytwórnią Adipocere. Najnowszej ich płyty: "New World Plague" słucham już bardzo długo, a to w celu wypatrzenia jakichkolwiek pozytywów. I wreszcie je dostrzegłem. Ale po kolei. Horda ta nawala szybki black/death metal, z silnymi influencjami trash metalu. Niestety przy wykorzystaniu automatu. Dodatkowo brzmienie jest wzbogacone o klawisze (dosyć ciekawie zaaranżowane) oraz o zgrozo czyste wokale, które są największą porażką tej płyty. Nie wiem, kto za nie odpowiadał, ale człowiek ten nie ma chyba pojęcia, czym są takie sprawy jak melodia, tempo, harmonia i samokrytyka, bo fałszuje niemiłosiernie, w czym bije nawet samego kultowego wokalistę Source Of Tide. Jednakże same wokale skrzeczące i growlujące są jak najbardziej na miejscu i świetnie brzmią, szczególnie w podwojeniu. Można by przyczepić się do brzmienia, gdyż z najwyższej półki ono nie jest – nie zdziwiłbym się gdyby "New World Plague" nagrywana była w domu – jednakże do takiej muzyki moim zdaniem pasuje w sam raz. Hiszpanie i tak tej recki nie przeczytają, ale może ktoś kiedyś im moje uwagi prześle – wywalcie czyste wokale i automat, a na pewno będzie dużo lepiej!
Lista utworóó
1. False Truth Falls
2. Bloodshed
3. The Call Of My Black Spirit
4. Legions Of Death
5. Stormwrath
6. Silent Path to Die
7. Deep in the Flesh
8. Her Eternal Realm I – Empress
9. Her Eternal Realm II – Tribute
Ocena: 5/10