Arise My Demon – Summoning
(8 lutego 2017, napisał: Prezes)

Kojarzycie Thorna i jego Arma Christi? Jasne, że kojarzycie… To właśnie on stoi za projektem Arise My Demon. Oczywiście tworzy tu muzykę nieco inną niż w swojej macierzystej kapeli, ale inaczej powoływanie do życia nowej nazwy przecież nie miałoby sensu? „Summoning” to krótka, zaledwie trzyutworowa zajawka, po której jednak wiemy o co temu panu z tym Arise My Demon chodziło. Jest to materiał spokojniejszy, bardziej melancholijny i melodyjny niż Arma Christi. Oczywiście zdarzają się tu szybkie tempa, już na początku pierwszego utworu perkusja dość mocno podkręca tempo, ale na pewno nie jest to tutaj normą, przeważają raczej średnie prędkości. Zdecydowanie bardziej niż prędkość liczy się tutaj klimat. Chłodny, nieco nostalgiczny, momentami złowieszczy. Zimne, klawiszowe pasaże, do tego melodyjne tremola i tradycyjny, ale dobrze tu brzmiący blackowy skrzek. Oczywiście nie jest to nic nowego, choć w przypadku tych trzech wałków sprawdza się bardzo dobrze. Brzmi to dość surowo, ale to jest akurat atut tego wydawnictwa, wypieszczona, czysta produkcja na pewno by się tu nie sprawdziła. Jeśli o mnie chodzi to byłbym w stanie przyjąć Arise My Demon w pełnym wymiarze czasowym, wiec Panie Thorn – do roboty!
Wyd. self-released, cd-r 2016
Lista utworów:
1. Arise
2. My Demon
3. Summoning
Ocena: 7/10
