Devilyn – XI
(5 lipca 2005, napisał: Ancient)

Devilyn przez długie lata swej działalności zdobył szerokie grono zarówno fanów, jak i przeciwników. Czy to dobrze ? Chyba tak, albowiem pozycja Devilyn na naszej krajowej scenie jest w miarę stabilna i wysoka.
Najnowszy materiał – "XI" – wydany przez Conquer Records to 25 minut ostrego i brutalnego death metalu. W każdej kompozycji słychać ciekawe pomysły muzyków, oraz profesjonalizm w posługiwaniu się instrumentami. Cięte, łamane, riffy. Agresywna i rozbudowana praca perkusji. Głeboki growl. Wszystko jest cacy…no może prawie wszystko. Płyta robi się wtórna po czwartym przesłuchaniu. Przy drugim odsłuchu już jesteśmy w stanie "nucić" sobie niektóre części utworów. Kilka przesłuchań i znamy ten krążek na wylot z każdej strony. To jest wielki minus tego wydawnictwa. W dużej mierze jest to napewno spowodowane krótkim czasem trwania tej płyty.
"XI" jest bardzo dobrym, krótkim i intensywnym materiałem, który zadowoli 99% fanów porządnego brutalnego death metalu.
Lista utworóó
1.The Counting of Quartered Heavens
2.The Enemy Within
3.Faith
4.The List
5.Degrade Flower
6.God Eater
7.Charming Maidens With No Skin
8.The Seven Virtues of Divine
9.Searching For The Beauty
Ocena: 7-/10
