UR – Hail Death

(13 grudnia 2016, napisał: Paweł Denys)


UR – Hail Death

Zazwyczaj do debiutów podchodzę bardzo nieufnie. Wiecie jak to jest, nieznany zespół, wielka niewiadoma odnośnie muzyki, bo wszelkim zapowiedziom prasowym już dawno przestałem wierzyć itp. Z uczuciem niepewności wziąłem się więc za „Hail Death”, żeby nausznie przekonać się, czym tym razem zdecydowała się wszystkich uraczyć niezawodna do tej pory Arachnophobia Records. Jak więc jest? A no jest dobrze. Może jest nawet lepiej niż tylko dobrze, że sam materiał jest krótki, a więc z peanami pochwalnymi wysokich lotów wstrzymam się do czasu ukazania się pełnoprawnego debiutu. Nie oznacza to, że teraz jestem rozczarowany czy coś w tym rodzaju. Jestem bardzo zadowolony tym, co atakuje mnie z głośników. W dużym skrócie napiszę tylko, że Ur gra muzykę z pogranicza death i black metalu, nie stroni od melodii, a ich największą siłą jest prostota. Kombinowania za dużo tu nie uświadczycie, bo też ciężko za takie uznać momenty, gdy podniosła atmosfera przechodzi w kruszący kościec thrashowy riff. Ur zdecydowanie trzyma się kanonu, ale zawartość „Hail Death” charakteryzuje się naprawdę sporą „słuchalnością”. Już przy pierwszym kontakcie sporo z tych sześciu kawałków zostało mi w głowie, a wraz z wzrostem ilości przesłuchań moje przychylne nastawienie zmieniło się w niemały entuzjazm. Taki dźwięki zwyczajnie trzeba umieć grać. Trzeba umieć zaatakować znienacka by zaraz potem zaszokować niezwykle zgrabną melodyką, a na koniec przypierdolić tak nośnym i przebojowym graniem, że nie ma możliwości na dupie usiedzieć. Wyraźnie słychać, że Ur jest już tworem zdefiniowanym i doskonale wie czego chce w muzyce. Chwała im za to, bo dzięki temu dostajemy kolejny i bardzo obiecujący zespół zrodzony w naszym grajdole. Niech tylko przypadkiem nie przyjdzie wam do głów, żeby „Hail Death” olać już na starcie od góry do samego dołu. Nie bądźcie durni i dajcie sobie szansę, że spędzenie kilku bardzo przyjemnych chwil w towarzystwie muzyki, która przywoła niejedno wspomnienie. Skąd ten wniosek? A no stąd, że Ur nie bawi się w żadne nowoczesne granie. To jest metal starej szkoły, gdy liczyło się wszystko tylko nie szaleńcza pogoń i masturbacja przy pomocy instrumentów. Wystarczy, że usłyszycie riff w środkowej części „Total Inertia” i już będziecie kupieni. Takich momentów jest tu zdecydowanie więcej. Wychodzi mi więc na to, że „Hail Death” ma pełne prawo wpasować się w gusta sporej części metalowej publiki, a jednocześnie pozwolić zapamiętać nazwę zespołu na tyle długo, żeby przy okazji kolejnego wydawnictwa rzucić się na nie z językiem na brodzie i katować materiał aż do porzygania. Już teraz tak się może zdarzyć, choć to tylko niecałe dwadzieścia minut.

 

Wyd. Arachnophobia Records, 2016

 

Lista utworów:

 

1. A Dying Star
2. The Tongue of Fire
3. Let The Darkness Come
4. Total Inertia
5. Only Bones Stay Here
6. Infinity

 

Ocena: 8/10

 

 

https://web.facebook.com/urhorde/?fref=ts

 

 

 

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Hard Crack Fest: Embrional, Perversity, Putrid Evil, Hegony SOKOŁOWSKI w Krakowie! Powrót zimowy: Blindead 23 i Obscure Sphinx razem w trasie Miserere Luminis, Givre i Halny w Krakowie koncerty Mercurius Dark Funeral na jedynym koncercie w Polsce! Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! Furia, Gaahls Wyrd i Aluk Todolo na czterech koncertach w Polsce! Heavymetalowe legendy z Saxon ponownie zagrają w Polsce Maledictio Tour 2024 Discrusade tour The Unholy Trinity Tour 2025 17/11/2024 Kings Of Thrash & Dieth Europejska trasa ULCERATE z polskimi przystankami Legendy niemieckiego thrashu z Assassin zagrają dwukrotnie w Polsce! Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty