Abigail – Forever Street Metal Bitch
(28 listopada 2004, napisał: Prezes)

"Fajne ty dostajesz te płytki" powiedział mój brat widząc okładkę najnowszej płyty japońskiego Abigail. No cóż – okładka jak okładka… może silikonu trochę za dużo ale poza tym całkiem OK;)
Yakuza, jak sami siebie określają, grają konkretny black/thrash w starym stylu. Jak na moje ucho to tego drugiego jest tu znacznie więcej (czasami nawet da się usłyszeć speed metalowe zagrywki). Słychać jednak wyraźne inspiracje takimi kapelami jak Venom czy Sodom. Najbardziej black metalowy na tej płycie to jest chyba wokal. Yasuyuki ryczy, charczy i skrzeczy jak opętany. Niestety jego głos jest za bardzo z tyłu, co moim zdanie nie brzmi najlepiej. A o czym tak skrzeczy ów pan? Ano o różnych ambitnych rzeczach jak picie piwa, posuwanie panienek czy tradycyjne już bezlitosne mordowanie. Wystarczy chyba jak przytoczę fragment jednego z utworów: "Comon! $5 street girl, suck my dick, drink my sperma"…
Od strony muzycznej jest jednak znacznie lepiej. Gitary wycinają może mało oryginalne ale ładne riffy. Na uwagę zasługuje także użycie klawiszy w kilku momentach. Niestety patent ten pojawił się tylko w jednym bądź dwóch kawałkach.
"Forever Street Metal Bitch" to kawał dobrego metalu w starym stylu. Nie ma jednak co ukrywać, że oryginalny i specjalnie odkrywczy to on nie jest. Jak ktoś lubi takie dźwięki to się nie zawiedzie…
Lista utworóó
1. Violence, Kill And Destruction
2. Hellfire And Damnation
3. Damned In Hell
4. Black Metal Thunder
5. Bitch! We Gonna Kill You
6. We’re The Pussy Hunter
7. Shooting Master
8. Hey Slut!
9. Change!
10. Struggle To Death
11. War 666
Ocena: -7/10
