DARK SIDE – Prosto w oczy (Promo)

(20 października 2016, napisał: Pudel)


DARK SIDE – Prosto w oczy (Promo)

Po okładce spodziewałem się, że zespół DARK SIDE z Gniewu gra jakiś leśny black metal, a tu nic  z tych rzeczy. Ale po kolei. Zespół powstał w 2008 roku i szybko się rozpadł, by powrócić po sześciu latach. „Prosto w oczy” to pierwsze ich wydawnictwo, od razu dosyć długie ale przy takim stażu to zrozumiałe. Jak już wspomniałem, zespół mimo leśnej okładki, leśnej nazwy (swoją drogą  – kapel o nazwie Dark Side lub Darkside same tylko metal-archives podaje ponad dziesięć…), utworu pod tytułem „Las o zmierzchu” i leśnego loga nie gra leśnego blacku a… no właśnie trochę ciężko powiedzieć co. I niestety mam wrażenie, że to nie efekt niezwykłej oryginalności tej muzyki i arcyszerokich inspiracji muzyków, a raczej tego że panowie chyba sami nie wiedzą co by w sumie chcieli grać, do kogo dotrzeć i tak dalej. Płytę rozpoczyna całkiem udane, instrumentalne intro, pełne gitarowych harmonii rodem z ajron mejden, ale ogólnie całkiem nieźle robi klimat. Potem wchodzi już twórczość wokalno – instrumentalna. Czego tu  nie ma! Ajronowe melodyjki – są. Corowe szarpanie – obecne! Melodyjno – deathowe fragmenty – jak najbardziej, jeszcze jak. Balladowo – alternatywne wstępy – wiadomo. Do tego aż dwóch wokalistów. I wszystko to tworzy mieszankę, która nijak nie porywa, kawałki które nieraz i mają potencjał są rozmemływane przez zupełnie niepotrzebne motywy. Naprawdę, powypieprzać stąd połowę tych melodyjek, nibysolówek czy fragmentów, gdzie gitary sobie lecą jednym motywem dłuższą chwilę nie wiadomo po co a potem przechodzą w nieprowadzący do niczego „łamany” fragment (końcówka „Lasu o zmierzchu”) i byłby z tego kawał solidnego metalkora (bo chyba jednak w tej stylistyce grupa wypada najlepiej). Bo tak to dostaliśmy dźwięki, które o ile przy pierwszym odsłuchu nawet jako tako potrafią zaintrygować, tak im dalej w nomen omen las tym gorzej. Serio, w ciężkim graniu… zresztą w jakimkolwiek graniu nawalanie jak największej liczby motywów, bo akurat fajny riff wymyśliłem to niech się nie zmarnuje, bo kawałek taki fajny to niech wybrzmi jeszcze przez półtorej minuty i tak dalej prawie nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Może w guitarpro to potem ładnie i profesjonalnie wygląda, że łał taka progresja, ale no słuchać się tego zwyczajnie nie da za bardzo. Naprawdę, radziłbym się zdecydować na coś konkretniejszego. Tak samo wokale. Są jak wspomniałem dwa. Obydwa niezłe, taki prawie growl i scream. No a jak partie są ułożone? W 90% przypadków „call and response” po linijce czy dwóch, nisko – wysoko. NO SERIO? Część kawałków jest po angielsku, część po polsku. I jak ogólnie jestem zwolennikiem śpiewania po polsku, tak fragmenty typu „Czy słuchacie czy też nie/nie obchodzi już to mnie” lekko osłabiają. Marudzę okrutnie, z drugiej jednak strony nie zdziwiłbym się, jakby komuś się to spodobało – nagranie jest równiutkie, brzmi dobrze, niektóre riffy mogą się podobać. Tylko jak dla mnie to całościowo zupełnie nie żre, pierwsze koty za płoty, ale naprawdę chyba by tu trzeba przysiąść nad kompozycjami, bo póki co to taki „metal” z przeglądu muzycznego trochę wyszedł. A potencjał niewątpliwie jest. Ale co ja tam wiem…

 

Wyd. własne zespołu, 2016

 

Lista utworów:

 

1. Intro
2. Który To Prawdziwy Ja
3. Aż Po Śmierć
4. Las o Zmierzchu
5. My Empire
6. Kłamstwo
7. My Epitaph
8. Ostatni Wojownik
9. Lost In Fight

 

Ocena: 4/10

 

https://www.facebook.com/darksidepoland/


 

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty