Calm Hatchery – El-Alamein
(11 czerwca 2005, napisał: Metanol)

Calm Hatchery narodziło się w Białymstoku, obecnie kontynuuje działalność w Słupsku. Członkowie grupy nie od dziś napierdalają metal i choć żywot akurat taj kapeli nie jest zbyt długi, zaowocował bardzo dobrym wydawnictwem pt. "El-Alamein". Materiał ten nadawałby się na pełną, profesjonalną płytę, aczkolwiek został wydany przez sam zespół. Muzyka na tym krążku jest dobrze nagrana (Hertz), fachowo zaaranżowana i ogólnie sprawia wrażenie bardzo przemyślanej i profesjonalnej. Sama warstwa muzyczna niestety nosi znamiona nieoryginalności. Wyraźnie słychać wpływy tuzów polskiego death metalu, czego autorzy "El-Alamein" wcale się nie wypierają. Mimo podobieństw do Decapitated ("Beauty of Pain" jako żywo przypomina jeden z kawałków tego zespołu), Dies Irae, czy Vader, to jednak co najważniejsze tej muzyki świetnie się słucha, w przeciwieństwie do powyższych kapel. Przyczyną tego jest brzmienie, które nie jest tak nowoczesne i komputerowe, a bardzo żywe, nawet perkusja ma świetny sound, nie słychać nachalnych triggerów. Od dawna miałem ochotę posłuchać takiej muzyki i przyznam, że wiele godzin spędziłem na percepcji muzyki Calm Hatchery i pewnie jeszcze wiele czasu tak spożytkuje. Mimo kompletnego braku oryginalności to jednak świetna muzyka.
Lista utworóó
1. Stone wings of the emperor
2. Beauty of pain
3. El-alamein
4. God of shadows
5. Obexob (the 22nd hour)
6. Execution
7. Evolutionary burning
8. Psycho desert
9. I’m coming for your throne
Ocena: 7/10
