Splatterhead
(4 czerwca 2005, napisał: Prezes)
BIOGRAFIA
Piszę coś na kształt biografii mojego zespołu i zastanawiam się, od czego zacząć. Ok. Powróćmy do roku 1996, wtedy to w ławie szkolnej (licealnej) dwójka młodziutkich fanów death metalu, (albo raczej metalu ogólnie) rozprawia na tematy muzyczne. Śmieszna jest ta rozmowa… „Znasz Morgoth?, słyszałeś Carcass?, Grave jest niesamowity!!!” To krótkie cytaty z tej rozmowy, niezłe no nie? Właśnie Carcass i płyta „Reek of Putrefaction” jest dla mnie (bo jednym z tych chłopczyków ? jestem ja) bodźcem do podania idei o założeniu zespołu, grającego równie chore dźwięki, mającego równie chore teksty, jednym słowem totalnej apokalipsy. Wtedy w 96’ przedstawiam tą ideę Konradowi Petrykowskiemu (jak się domyślacie to drugi bohater mojego opowiadania) który jest jak najbardziej za… No tak ale z samych chęci nie wyjdzie muzyka, trzeba mieć instrumenty i umieć na nich grać… a to już większy problem dla siedemnastolatków. Ale czego się nie robi dla muzyki? Mama kupuje mi gitarę, Konrad zdobywa bass i gramy!!! Tak, w tym momencie wypada mi się uśmiechnąć na wspomnienie „muzyki” która wtedy powstała… Wybaczcie, ale nie będę rozwijał tego tematu. Jest 17 września 1996, słowo stało się ciałem, zespół „istnieje” Nazywa się NECROCANNIBALISTIC SLAUGHTER. W międzyczasie do kapeli dochodzi perkusista Piotr Florczak. Zastanawiacie się pewnie, po co piszę o tym zespole, skoro gram w innym? Bez N.S. nie byłoby SPLATTERHEAD!!! Ok. W roku 1998 kapela zmienia nazwę na POSTMORTAL NECROSIS i nagrywa coś na kształt demo reh. Niestety moje stosunki z Konradem pogarszają się i robię „skok w bok”. Z perkusistą Piotrem i basistą, którego imienia nie warto wymieniać, nagrywamy dwa utwory w stylu do którego tęskniliśmy w N.S. ultra brutal death grind!!!! Te dwa utworki wciąż mam na kasetce i na serio jest to makabra!!! Coś w stylu Carcass, Impetigo, Napalm Death, Mortician… Ale wkrótce dochodzi do poważnego spięcia pomiędzy mną a Piotrem, który odchodzi z kapeli……. Pogodzony z Konradem szukam nowego perkusisty i go nie znajduję, POSTMORTAL NECROSIS umiera… Jednak nowe utwory wciąż powstają… szukam zupełnie nowego składu… i przez dwa lata trwam w marazmie… Ale nadchodzi nowy rok 1999 i nowe nadzieje. Jakub Szkup tak się nazywa współtwórca SPLATTERHEAD. Poznaję go chyba właśnie w tym okresie, młody, zafascynowany metalem człowiek, szybko kupuje sobie bass i wyjątkowo szybko uczy się z niego korzystać… W rok później gramy już pierwsze próby u mnie w mieszkaniu, powstają kolejne utwory. W kilku z nich są riffy wzięte z Postmortal Necrosis. Teraz trzeba tylko znaleźć perkusistę i to jest największy problem….. długo trwają poszukiwania, aż wreszcie w listopadzie 2001 na koncercie łowickich kapel poznajemy Bogusia Zawoła, bardzo młodego człowieka zafascynowanego metalem, który dopiero zaczyna swoją przygodę z muzyką. Tenże człowiek pogrywa sobie trochę na perkusji i jest dla nas zbawieniem!!! W marcu 2002 po koncercie Parricide w Łowiczu skład SPLATTERHEAD przedstawia się następująco:
Graven – gitara
Jakub – bass
Boguś – perkusja
Wkrótce do zespołu dołącza drugi gitarzysta Kamil, grający również w kapelce Bogusia (Nie wspomniałem, że Boguś również ma (miał) kapelkę o nazwie Exterminate) Teraz zespół gra próby i przygotowuje się do pierwszego koncertu. W wakacje do kapeli dochodzi wokalista w osobie wspomnianego wcześniej Konrada, mojego kumpla z POSTMORTAL NECROSIS. Jesteśmy potężni (składem) Wkrótce, bo w listopadzie, zamierzamy zagrać pierwszy koncert, by zaraz po nim nagrać demo zatytułowane „Gore Dimension” W tym samym miesiącu zespół dopadają niespodziewane problemy ze składem, które w konsekwencji prowadzą do rozpadu zespołu na niecały miesiąc… Zespół reaktywuje się na początku grudnia i tym razem skład przedstawia się następująco:
Michał „Graven” Sierakowski – gitara
Jakub Szkup – bass
Bogumił Zawół – perkusja
Kamil Słubik – wokal
Pod koniec stycznia gramy nasz pierwszy koncert wraz z dwoma innymi debiutantami. W marcu ma miejsce impreza w Kutnie… po tymże koncercie kapela znowu praktycznie się rozpada. Zmuszeni jesteśmy do zakończenia współpracy z Bogusiem i Kamilem. Jednak chcemy iść dalej w naszej death metalowej krucjacie i decydujemy się grać bez basu (Jakub – basista przesiada się na perkusję) Do kapelki znowu dołącza Konrad – mój kumpel z Postmortal Necrosis. Historia zamyka koło, znów jesteśmy w jednym zespole. Tym razem bardziej profesjonalnie podchodzimy do wszystkiego. Wynikiem tego jest koncert w Łowiczu w lutym 2004 i nagranie długo oczekiwanego dema „Gore Dimension”. W międzyczasie dajemy się omamić pewnemu gostkowi, który w ogóle nie potrafi grać na perkusji… Rezultatem tego są wspólne zdjęcia i totalne rozczarowanie po pierwszej próbie… W wakacje skład zasila drugi wioślarz Bartek i na tym historia się kończy… Ciąg dalszy nastąpi…
SKŁAD
Konrad – wokal
Graven – gitara, wokal
Bartek – gitara
maszyna – perka
KONTAKT
dm-gr@wp.pl
OFICJALNA STRONA