Tankrust – The Fast of solace

(14 sierpnia 2016, napisał: Pudel)


Tankrust – The Fast of solace

Debiutancki duży album paryskiego kwintetu Tankrust to może trochę niepozorna, ale zupełnie przyzwoita pozycja z obszaru melodyjnego death metalu, okraszonego jednak elementami innych gatunków. Jako, że z Francji dostajemy olbrzymia nadreprezentację gównianego, nowoczesnego pseudo metal core’a to troszkę podchodziłem do tej płyty jak pies do jeża. Zwłaszcza, że w materiałach promocyjnych jest mowa o różnych „corach”. No ale odpalam, leci do przodu, w sumie spoko, wokal leci growlem, ze złośliwością czekam na jakieś dramatyczne czyste wstawki, a tymczasem, proszę sobie wyobrazić – nic z tego! Owszem, jest melodyjnie, ale też szybko i ostro. Często pojawiają się thrashowo pobrzmiewające fragmenty (co może jakoś tam się kojarzyć z The Haunted), hardcorowe elementy w zasadzie ograniczają się do masywnych zwolnień tudzież rytmicznego „szarpania”, użytego jednak z umiarem i sporym smakiem. Wokale dzielą się na dosyć typowy, niekoniecznie przekonujący ale też nie przeszkadzający growl oraz wyższe wrzaskliwe partie… choć w jednym z numerów pojawiają się prawie grindowe świnie! Zespół zadbał też o różne, może nie wielkie ale zawsze ozdobniki, żeby się nam od tego ciężaru w dupach nie poprzewracało. Zdarza się balladowy wstęp, zupełnie klasyczne i zarazem doskonałe solo gitary czy inne tego typu rzeczy. Ogólnie nie brak tu naprawdę dobrych motywów, refrenów i tak dalej. Brzmienie jest masywne, mięsiste, ale też nie jest zbyt gęsto, ani też za głośno. Ogółem tak sobie myślę, że  w swojej kategorii to jest naprawdę bardzo solidna pozycja. Nie słucham raczej tego typu dźwięków na co dzień, a jednak na ładnych kilka przesłuchań mnie ten album wciągnął. Zresztą stylistyka to rzecz drugoplanowa w momencie gdy muzycy tworzą ciekawe i trzymające się kupy kompozycje – a panowie z Tankrust zdecydowanie taką umiejętność opanowali. „The Fast of solace” moja płytą roku raczej nie zostanie, ale nie wątpię, że od czasu do czasu w odtwarzaczu się jeszcze zakręci.

 

Wyd. Almost Famous, 2015

 

Lista utworów:

 

1. DMZ
2. Draw the Line
3. Apollo Is Dead
4. Autonomy
5. Improvisation 28
6. Dead Pools
7. Barbarians
8. Grow Some Balls
9. 10:22
10. Cleaver

 

Ocena: +7/10

 

https://www.facebook.com/Tankrust

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Grima w Krakowie – Nightside Tour 2025 Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Imperial Age w Krakowie – symfoniczny metal w Klubie Gwarek Esprit D’Air – koncert w Klubie Studio Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Kierunek: Północ – Taake i goście na trzech koncertach w Polsce Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty