Paul Chain – Alkahest

(16 czerwca 2016, napisał: Pudel)


Paul Chain – Alkahest

Niezbyt często na naszych łamach goszczą recenzję wznowień, już zwłaszcza wykonawców zagranicznych, jednak uznałem, że Paul Chain to twórca na tyle nietuzinkowy i jednocześnie mało u nas znany, że warto jego płycie wydanej oryginalnie w 1995 roku poświęcić kilka słów. Za najnowsze wydanie odpowiada – podobnie jak za kilka wcześniejszych – włoskie Minotauro records, na końcu dostajemy natomiast cover, którego na wcześniejszych wydaniach nie było. Paul Chain to jakby ktoś nie wiedział gość, który grał na gitarze w pierwszym składzie Death SS. Wspomniana grupa w 1984 roku zakończyła działalność, po kilku latach wróciła, nagrała słynny debiutancki album i nieźle sobie radziła, jednak Paula w zespole już wówczas nie było. Muzyk powołał najpierw twór Paul Chain Violet Theatre, później wydawał płyty już pod swoim pseudonimem. Licząc albumy wydane  jako Violet Theatre, „Alkahest” to ósmy duży album artysty. Paul Chain od początku miał swój pomysł na granie, będący mieszanką tradycyjnego doom metalu z elementami psychodeli, space rocka, klimatów okultystycznych a także niepowtarzalnych wokali, wyśpiewywanych w… wymyślonym, nieistniejącym języku. No i do tego wszystkiego na koncertach Paul wraz z muzykami nierzadko zapuszczał się w kompletnie improwizowane odloty, dzięki czemu nagrania koncertowe w tym przypadku to niekoniecznie zapchajdziury… No ale wróćmy może w końcu do „Alkahest”. Nie mnie oceniać, czy to najlepsza płyta Paula czy nie, z pewnością jest jednak jedną z najłatwiej przyswajalnych. Utwory, mimo charakterystycznych wokali z kosmosu mają dosyć tradycyjne struktury, no a przede wszystkim na połowie (drugiej) płyty zaśpiewał nie kto inny jak sam Lee Dorrian, mózg Cathedral. Nie wiem czy taki był zabieg, ale płyta nie tylko ze względu na wokale dzieli się wyraźnie na dwie części; pierwsze pięć numerów to jakby miks Black Sabbath, Trouble i Pentagram. Muzyka ciężka, pełna szlachetnych, ponurych melodii, oraz doskonałych gitarowych riffów i solówek Paula. Mimo doomowego ciężaru jest w tym jednak coś takiego rockowego, wyjętego żywcem z lat siedemdziesiątych. Wraz z Lee Dorrianem za mikrofonem pojawia się większy i trochę inny ciężar, klawisze w „Voyage to hell” nadają całości trochę epickiego nastroju, mogącego się kojarzyć nawet z Candlemass. „Static End” to z kolei uroczy, sabbathowo – cathedralowy walec. Chwile wytchnienia daje za to lżejszy, artrockowy(?) „Lake Without Water”. Za bonus robi tutaj cover Sabbathów, „Electric Funeral”. Choć może lepiej byłoby napisać: interpretacja. Bo muzyka leci tak jak Pan Iommi powiedział, za to Paul Chain śpiewa sobie te swoje bełkotliwe niby-słowa… co całościowo daje ciekawy, złowieszczy efekt. Ogólnie wokal Paula to ciekawa sprawa, słychać, że muzyk nie ma wielkiego głosu, ale ma ciekawą barwę, jakby młody Ozzy, ale wyższą. Za to gitary na tym albumie sucha się po prostu z ogromnym bananem na ryju. Powiem tak: udawać Iommiego próbowało wielu, udaje się to nielicznym, zaś Paul Chain nie dość, że zachował idealnie sabbathowy klimat (nie piszę tu o coverze, lecz o płycie jako całości), to jeszcze dodał niemało od siebie. Proporcje między potwornym ciężarem i melancholią a melodyką i jakaś taką zwiewnością są tutaj idealne. Płyta to prawdziwy mus dla fanów powolno – ciężkiego, klasycznego grania. Naprawdę warto się za tym CD rozejrzeć.

 

Wyd. Godhead (1995)/Minotauro records (2016)

 

Lista utworów:

 

01 Roses of Winter
02 Living Today
03 Sand Glass
04 Three Water
05 Reality 1
06 Voyage to Hell
07 Static End
08 Lake Without Water
09 Sepulchral Life
10 Electric Funeral (bonus track)

 

Ocena: 9/10

 

https://www.facebook.com/pages/PAOLO-CATENA/212382152133512

divider

polecamy

Exul – Path To The Unknown Faust – Cisza Po Tobie Stillborn – Cultura de la muerte
divider

imprezy

Exodus, pionierzy thrash metalu, powracają do Polski! 06/04/2024 Ariadne’s Thread, Slave Keeper, The Masquerade, Kruh 25/05/2024 KREW OGIEŃ ŚMIERĆ: Stillborn, Ragehammer, Hellfuck, Chaingun Trve Metal Camp vol. 4 22/03/2024 – Dom Zły & Clairvoyance & Moriah Woods Aftermath Tour – Banisher, Truism CZARNA WIELKANOC vol.1 THE ACT OF FRUSTRATION TOUR Injure Grind Attack Stillborn, HellFuck, Ragehammer w maju Left To Die i Incantation na jedynym koncercie w Polsce! MASTER gwiazdą finałów polskiego Bloodstock! Wolves In The Throne Room, Gaerea oraz Mortiferum zagrają w Polsce Tribute To Seattle 2024 Unholy Blood Fest vol. 3 Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Sklep Stronghold Musick Magazine nr 31 VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho Hellthrasher Productions SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty