PERGALĖ – Antropologija
(2 maja 2016, napisał: Pudel)
Ale to dziwne! I jednocześnie: ale to fajne! Wileński sekstet Pergale postanowił wymieszać chyba wszystkie możliwe elementy, jakie członkom zespołu przyszły do łbów i zrobić z tego jedną całość. Muzycy twierdzą, że grają „victorious psycho black rock” i o ile takie określenia są może pretensjonalne, tak w tym przypadku nie da się ukryć, że coś w tym jest. Album trwa przepisowe 40 minut, ale zawiera tylko sześć numerów, z których każdy trwa więcej iż sześć minut. To by mogło sugerować jakieś progresywne lub doomowe ciągoty, ale nie tym razem, błędny trop. Najogólniej rzecz biorąc, Pergale przy zachowaniu niemałej ilości metalowych środków wyrazu gra jednak rocka. Miejscami trochę to brzmi jak Sentenced z dwóch ostatnich płyt. Pierwszy numer to już w ogóle taki zwykły, motoryczny leciutko gotycki rock, drugi z początku wręcz kieruje się w stronę gitarowego, alternatywnego grania. Ale później panowie potrafią zaskoczyć, a to black metalowym wygarem prosto z lasu, to znów w pełni akustycznym, folkowo – wikingowym(???) numerem z recytowanym wokalem. Industrialne, niepokojące motywiki, pewnie, też są. Dopiero pod koniec, w dwóch ostatnich numerach zaczyna grać taki smutny, melancholijny doom/rock spod znaku Anathemy czy Katatonii. I o ile cała płyta w takim klimacie by mogła być niestrawna, tak po dawce kombinowania w pierwszej połowie albumu naprawdę przyjemnie się tego słucha. Płyta ogółem jest pomysłowa, dobrze nagrana i zagrana, dzieje się tu bardzo dużo ale przy tym zespół ma jakiś swój styl, nie jest to pozlepiane „byle więcej”. Są tu oczywiście drobne zgrzyty (jak np. nikomu niepotrzebny skoczny fragmencik w ostatnim numerze), ale ogólnie to dobra, równa płyta. Wymagająca może kilku podejść, ale zdecydowanie warto trochę potracić przy niej czasu.
Wyd. Inferna Profundus Records, 2016
Lista utworów:
1 A Boy’s Night Out
2 Estonian Lesbians
3 Durnius
4 Viskis II
5 Les Yeux Rouges
6 Gabriel the Norwegian
Ocena: -8/10