Quercus – Heart with bread

(26 kwietnia 2016, napisał: Pudel)


Quercus – Heart with bread

Quercus to doom metalowa formacja z czeskiego Pilzna, działająca już ładny kawałek czasu, bo piętnaście lat. W składzie znajduje się trzech panów, w tym muzycy bekowo – leśnego Trollecha i totalnie dziwnego tworu jakim jest Umbrtka. Na „Heart with bread”, czyli trzecim pełnym albumie grupy nie ma jednak miejsca na śmieszkowanie czy jakieś strasznie dziwaczne odjazdy – jest to upiornie wręcz ciężki, posępny doom. Że lekko nie będzie pokazuje już pierwszy numer, trwający bagatela 22 minuty! Zgodnie z tytułem zaczyna się on wstępem na organach kościelnych, który wprowadza odpowiednio podniosły i ponury nastrój (co by nie mówić rozpropagowanie brzmienia organów to jedna z niewielu rzeczy, które kościołowi wyszły…), później oczywiście wchodzą ciężkie gitarowe riffy ale co ciekawe organy towarzyszą gitarowemu rzężeniu aż do dziewiątej minuty. Potem robi się jeszcze bardziej „depresyjnie”. W dalszej części organy wracają, całość robi się trochę żywsza, jakby zespół wkraczał nieśmiało w prog rockowe rejony (Rare Bird?). Przydałby się tu jakiś wyższy, czysty wokal – pan śpiewak leci cały czas dosyć monotonnym growlem, nie brzmi to jakoś strasznie źle, ale mogłoby być zdecydowanie lepiej. W każdym razie utwór mimo kolosalnych rozmiarów potrafi solidnie zaintrygować. W kolejnych utworach nadal jest ciężko, ponuro, momentami „atmosferycznie”, organy się odzywają ale już nieco rzadziej – po prostu bliższe jest to tradycyjnemu funeral doomowi. Taka muzyka jest specyficzna, albo się ją kocha albo nienawidzi, raczej nie ma półśrodków. Dla wielu tempo utworów i przytłaczający, lekko nawiedozny, apokaliptyczny klimat mogą być nie do zniesienia, zwłaszcza jak za oknem robi się zielono, wiosennie bla bla bla. Dla mnie jest to dobry, solidny album. Przyczepiłbym się tylko do tego, że riffy mogłyby być jakieś bardziej wyraziste, bo poza ciężarem samym w sobie nie za wiele mają do zaoferowania. A przy muzyce gdzie każdy z nich ma szansę wybrzmieć nieomal nieskończoną ilość razy jednak ma to znaczenie. Po drugie wspomniany już wokal – jest jak najbardziej ok, do konwencji pasuje idealnie, ale naprawdę mógłby być nieco bardziej zróżnicowany. Na szczęście doskonałą robotę robią te organy, w ogóle klawisze są bardzo ciekawie zaaranżowane, robią niesamowity klimat. Najbardziej zróżnicowany wydaje się numer „Bread and locomotive”, dalej walcowaty i powolny, ale jednocześnie jakby ciut bardziej żywy. Ogółem album jest ciekawy, choć jak pisałem dla wielu będzie po prostu niestrawny. Jeżeli jednak lubicie najcięższe odmiany doomu a dodatkowo brzmienie organów kościelnych, czy np. zespoły, które z tym instrumentem eksperymentowały jak np. włoskie Jacula czy Antonius Rex to myślę, że warto się tym krążkiem zainteresować. Ja spędziłem całkiem miły czas przy tej płycie, choć po cichutku liczyłem na więcej kombinowania, ale marudzić specjalnie nie ma na co.

 

Wyd. Solitude Productions, 2016

 

Lista utworów:

 

1. A Canticle for the Pipe Organ
2. Illegible Tree Name
3. Bread and Locomotive
4. Silvery Morning
5. My Heart’s in the Highlands

 

Ocena: 7/10

 

https://www.facebook.com/quercusdoom

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty