D.Hate – L.I.F.E.
(30 marca 2016, napisał: Prezes)

D.Hate to ukraiński zespół, który powstał ledwie kilka lat temu i w założeniu miał chyba grać thrash/groove metal. Nie wiem jak to wyglądało na ich pierwszym albumie, ale na najnowszym wydawnictwie „L.I.F.E.” zbyt wiele thrash metalu już nie słychać, a przynajmniej nie jest on elementem wiodącym. Wygląda na to, że chłopaki postanowili grać w miarę „nowocześnie” i łączyć death metal z elementami groove’owymi i core’owymi oraz odrobiną grindu. Wychodzi im to nawet sprawnie, fani tego typu dźwięków nie powinni mieć większego problemu z przyswojeniem tego materiału. Znajdziemy tu sporo fajnych riffów, dużo energetycznego, bujającego grania, trochę połamanych technicznie zagrywek i obowiązkowo kilka dołujących zwolnień. Wszystko doprawione odpowiednią dawką agresji i mocnymi, zróżnicowanymi wokalami (od głębokiego growlu, przez krzyki, po grindowe świnie). Brzmieniowo też za bardzo nie ma się do czego przyczepić, solidny, mięsisty sound prosto z naszego Hertza… Wszystko więc fajnie, układa się to w jakąś tam zgrabną całość, ale mnie to do końca nie przekonuje. Owszem, słucham „L.I.F.E” nawet z przyjemnością, można spokojnie głową pomachać, ale po zakończeniu płyty człowiek niewiele z tego pamięta. Wszystko wylatuje z głowy tak szybko, jak szybko do niej wleciało. Nie wiem czy to kwestia powtarzalnych, oklepanych już riffów, albo nie do końca spójnej stylistyki, czy może jeszcze czegoś innego. Po prostu po jednym przesłuchaniu jakoś nie bardzo mam ochotę wrzucać ten album jeszcze raz na ruszt. Jest niezły, ale tylko niezły…
Wyd. Metal Scrap Records, 2015
Lista utworów:
1. Superman
2. Splitmind
3. District Hate
4. Resurrected
5. F.F.F.
6. Gentle War
7. Provocation
8. Lunacy
9. X3
10. Cobra
Ocena: +6/10
