Inseminator, Solnorth, Mord’a’Stigmata – Necrovomitor
(3 maja 2005, napisał: Ancient)

O Death/Thrashowym Inseminator, czysto Black Metalowym Solnorth oraz nieznanym szerszej publiczności Mord’a’Stigmata miałem przyjemność pogadać z Necrovomitorem.
Ancient: Na poczatek zajmijmy się Inseminatorem. Wasz materiał zebrał z tego co wiem same dobre recenzje. Każdy się nim zachwycał etc. A Wy jak oceniacie tego demosa teraz ? Jest coś co chcielibyście zmienić w tej produkcji ?
Necrovomitor: Witaj Ancient, tożto kope lat…;). To prawda. "Inseminate or die" chyba przypadł ludziom do gustu. Uważam, że nagraliśmy naprawdę kawałek zajebistej muzyki. W sumie, to po dziś dzień bywa, że "pod browar" "wrzucimy" sobie "Deaththrash" :). Hmm, co do zmian…Wiesz, czas ma to do siebie, że jeżeli raz już coś zrobisz, to na przyszłość możesz ewentualnie wyciągać wnioski…
Głośno to się o Was nie zrobiło. Trochę recenzji, kilka wywiadów. A Ty jak to odbierasz ? Sądzisz, że wydanie "Deathrash" jako split z Necrolust okazało się opłacalne ? Nie uważasz, że mogliście trafić lepiej ?
I chyba dobrze patrząc na nasze podejście do grania hehe. A może jeżeli odzew byłby większy, to bardziej by nas to zmobilizowało. Gdybać zawsze można, fakt faktem,że cieszę się z tego, że ów split się ukazał. Opłacalne?? Hehe, żarty się Ciebie trzymają;). Na pewno opłacalne, bo zarobilismy kolejną porcję doświadczeń. Co do tej trafności… Jako "upośledzony braciszek" kapeli na "W" i tak cieszymy się, że w ogóle ktoś wydał nasz materiał hehe. Nie bądź taki skromny Ancient, bo zrobiłeś dobrą robotę i wiesz o tym, więc nie licz, że będę Ci słodził ;P.
Podobno zaniedbaliście Zapładniacza. Brak prób i inne takie. Wiem, że aktualnie priorytetem dla Was jest mord’a’stigmata. Nie jesteście w stanie pogodzić jednego z drugim ?
Czy zaniedbaliśmy…? Przecież ta kapela nigdy nie była wypielęgnowana ! Może przez pierwsze 2 miesiące naszego grania, próby odbywały się regularnie… A potem.. Rekreacja hehe.Wypić bronxa, pobrzdąkać, pokrzyczeć na sąsiadów. Oczywiście, że bylibyśmy w stanie pogodzić i Insm i M’A’S ! Tutaj chodzi o coś zupełnie innego. Mianowicie o motywację, zaangażowanie. U mnie np. tego zabrakło, dlatego tez postanowiłem zakończyć swoją przygodę z tą kapelą ( Inseminator rzecz jasna). Przecież nie miałoby najmniejszego sensu gdybym np. usłyszawszy, że "Deaththrash" zbiera dobre recenzje, stwierdził " aaa, to zostanę sobie jeszcze i może uda się znowu coś dobrego nagrać". To nie byłoby już tak spontaniczne i autentyczne…
Odczuwasz już piętno sławy ? Te same pytania w wywiadach. Te same opinie w recenzjach. Rozpoznawanie na ulicy i anominowe listy od wielbicielek. Już to przeżywacie ? hehe
Jakoś dajemy sobie radę, pozmienialiśmy dane osobowe, Mekong przymierza się do operacji plastycznej, Kill chodzi natomiast w masce gazowej…Teraz jest już w miare spokojnie, choć w styczniu / lutym, było naprawdę podbramkowo…:P . Zbliżają sie wakacje, więc za zarobione na splicie pieniądze planuje z dziewczyną ( pozdro Dana ;) ) wyjechać gdzieś na Kiribati.
Ktoś kto nie słyszał jeszcze Inseminatora może się zrazić do Was. Wasza biografia, czy inne rzeczy jakie są na stronie www mogą wskazywać na to, że poprostu robicie sobie jaja. To jak z tym jest ? Traktujecie muzykę poważnie, czy może luźno a gracie tylko po to aby ponabijać się z ludu bożego ?
No cóż. I pewnie przez naszą głupotę straciliśmy trochę fanów, a co za tym idzie- pieniędzy : / . Wiesz, muzyka ma być przede wszystkim przyjemnością, co do otoczki zaś, to już nieco inna sprawa…Jeżeli ktoś odebrał istneinie Inseminator powaznie ( mówię o przekazie, jednocześnie niszcząc swoją kultowość…) , to błąd popełnił haha. Cóż poważnego mogło wyjść z mozaiki 4 , no może 3 pojebów…?? ( hmm, źle sformułoane pytanie chyba, bo rzeczy to mogło różnych wyjść sporo, ale przyglądając się problemowi z bliższa nieco, stwierdzam, że w Inseminator była tylko jedna droga…)
Teraz panuje coś co można nazwać "modą" na oldschoolowe popierdywanie. I zapewno część osób wrzuca Was do tego samego worka, co resztę kapel, które teraz debiutują jakimiś "oldschoolowymi" materiałami. Nie wkurwia Cię to, gdy ludzie mówią, że gracie podążając za modą ? Jak możesz temu zaprzeczyć ?
Nie, nie wkurwia mnie to absolutnie.Zaprzeczał też nie będę, po prostu odwołam się do słów Mistrza Jana ( czyt. Mekong), a mianowice " gramy to co sami chcielibyśmy słuchać". I to jest chyba najlepsza odpowiedź…
Wiem, że macie różnego rodzaju plany, związane z różnego rodzaju sprawami. A coś dokładniej możesz powiedzieć ? Możemy się spodziewać kolejnego uderzenia zapładniacza ?
No to już raczej pytanie nie do mnie ( patrz odp. 3). Owszem były plany, ażeby zagrać kilka koncertów, ale po raz wtóry wyszła nasza opieszałość…Jezeli Kill, Mekong , Słomek i Guma zechcą coś w przyszłości jeszcze zmajstrować, to jak najbardziej im kibicuję .:)
Zostawmy już to. Solnorth, czyli projekt Twój i Kill’a. Pięć lat istnienia, trzy materiału, małe przetasowania w składzie i tym podobne pierdoły. Jak wielki progres przebyliście od czasu demka "Rehearsal" do "Hellish Lust" ?
Biorąc pod uwage tylko i wyłącznie wydawnictwa Solnorth, to bardzo niewielki…Ale porównując np. Solnorth do Mord’A’Stigmata, to jest to przepaść…Po prostu Solnorth nastawiony był na takie granie, dlatego też nie było potrzeby , aby wypuszczać się z talentem hehe.
Na początku graliście w większości covery (a przynajmniej takie tylko zarejestrowaliście). Po co komu demko z samymi coverami (tylko 1 utwór autorski) ? Nie sądzisz, że mogliście postawić na własną twórczość a nie na twórczość innych ?
Nie.Bo po pierwsze, to demko, czy tam reh (zwał jak zwał) nigdy nie było rozprowadzane, ot pamiątka dla nas samych; po drugie zaś, w tamtym czasie bylismy naprawdę totalnie zajawieni na granie coverów tamtych kapel ! Poza tym, dzięki graniu coverów chyba sami sporo zyskaliśmy jako początkujący zespół.
Kto zajął się garami na "Hellish Lust" ? Nie ma nigdzie informacji o takim kimś. hehe.
Kill wraz z niewielką pomocą komputera zajął się tą działką ;). Być może częsć osób jest teraz zaskoczona hehe.
Rozsyłaliście gdzieś materiały Solnorth ? Bo ja prawdę powiedziawszy nie znalazłem żadnych opinii na ten temat.
Bo i znaleźć ich nie mogłeś. Nie promowaliśmy się po nagraniu "Pohve", jakoś tak wyszło hehe, natomiast publikacja " Hellish lust" to też jest szczęsliwy zbieg okoliczności, bo gdyby nie Inseminator …Sam zresztą wiesz jak to było :)
Napisałeś, że Wasz split z Opus Nocturne stanowi podsumowanie 5 letniej działalności Solnorth oraz, że pewien etap w Waszej historii został zamknięty. Jaki to etap został zamknięty ? Czego teraz możemy się spodziewać ?
Tak, masz rację.Na dobrą sprawę to cud, że nagraliśmy z Killem "Hellish…". Właściwie to do publikacji tego materiału doszło dlatego, ze nie chcielismy po prostu marnować materiału który był praktycznie gotowy. W czasie kiedy on powstawał, był przeznaczony do realizacji pod innym szyldem, Solnorth natomiast był praktycznie "pogrzebany". postanowilismy jednak należycie "pochować" tą kapelę, gdyz pod nazwa Solnorth nie zostanie już nigdy nic nagrane.
Czego teraz można się spodziewac. Sam nie potrafię odpowiedzieć Ci na to pytanie. Jezeli coś zacznie się dziać, na pewno dostaniesz cynk hehe.
Jak oceniasz dzielący z Wami krążek – Opus Nocturne ?
Bardzo pozytywnie ! Z tego co wiem, to chyba mają teraz mały zastój w pracy, ale jestem cholernie ciekawy co się dalej z nimi stanie. Słychać, że pomysłów im nie brakuje.
Mord’a’Stigmata – to jest Wasz (Twój i Kill’a) najnowszy projekt. Właśnie zbieracie się do rejestrowania demka. Co to będzie ? Jaka muzyka ? Jest tam jeszcze ktoś oprócz Was dwóch ?
Tak.Chociaż nie prawdą jest, że to projekt mój oraz Kill’a…Zespół został założony przez Statica i przez pierwsze próby skład był 3 osobowy tzn. Static, Sickill i Sadist. Demo ( "Borderline Personality Disorder" ) jest już w tej chwili praktycznie gotowe.
Jaka to muzyka? Totalnie zdehumanizowana, chora, obłędna… Tak na dobrą sprawę to wszystkie kawałki , łączą się w jedną całość…Można powiedziec, że jest to jedno wielkie zaburzenie psychiczne…Więcej opisywał nie będe, niech każdy sobie posłucha i spróbuje w tej muzyce znaleźć cząstkę siebie samego…
Trzy zespoły to jednak trochę dużo…szczególnie, że obydwoje gracie w tych samych. Nie możecie się zdecyować co chcecie grać ? A może się jeszcze gdzieś udzielacie a ja o tym nie wiem ?
Mord’A’Stigmata, to zespół nr 1 dla mnie i mam nadzieję, że tak już pozostanie ! Reszta chłopaków chyba dokładnie tak samo podchodzi do sprawy.
Jeżeli chcesz coś jeszcze dodać od siebie w jakiejś tam sprawie, o której nie rozmawialiśmy to się nie krępuj i napisz tu. hehe
Trzeba było gaju jeden więcej tych pytań nawymyślać i bardziej ociagać się z ich przesłaniem ( a ten jak mi słodzi hehe – przyp. Ancient) hehe. www.mordastigmata.prv.pl
Dobra. Dzięki za ten krótki wywiad.
Nawet się postarałes muszę Ci powiedzieć( przynajmniej nie pytałeś jak powstał Inseminator, za co Ci chwała).Dzięki, być może (nie być może, tylko napewno – przyp. Ancient)do następnego razu :>
