Aggressor – Alcoholic Noise Formation
(3 maja 2005, napisał: Ancient)

Aggressor zaczynał swą "karierę" pod koniec lat 80tych. Coś oni tam sobie wcześniej nagrali, z różnymi zespołami koncerty grali i inne takie związane z biografią sprawy. Kto jest zainteresowany dokładnymi losami tej kapeli pieśni i tańca to odsyłam do biografii. W końcu mam tu przybliżyć Wam muzykę, a nie historię.
Najnowszy materiał tejże grupy nazwany swojsko "Alcoholic Noise Formation" to cztery utwory utrzymane w klimatach wściekłego, szybkiego, brutalnego Death Metalu. Na tym demku nie znajdziemy żadnych innowacji, żadnych wielkich niespodzianek. Jednak to 10 minut zabija i rozpierdala zwłoki. Interesujące, przemyślane, rozbudowane gitarki to zasługa Menela i Szoszona. Zrobienie świetnego, agresywnego, szybkiego, urozmaiconego podkładu na perce, dla wspomnianego wyżej duetu, to zadanie Zwierza. Nie ma tu technicznych wzwodów, ani w chuj przejebanych przejść, ale prostoty na pewno nie znajdziemy. Pewnie wypadałoby abym także wspomniał o Nastym, który zajmuje się bassem oraz rykami. Ale bas nie jest zbyt wyraźny na tym materiale, a ryki jak ryki. hehe.
Oczywiście nie może być tak pięknie. Kuleje tu brzmienie, szczególnie perkusji. Można się do tego przyzwyczaić, ale na pewno materiał zyskał by o wiele większego kopa jakby ktoś je poprawił.
Świetny powrót. Aggressor na koncertach musi kopać dupsko.
Lista utworóó
Ocena: 7+/10
