Morbid Angel – WZ, Wroc?aw

(1 kwietnia 2005, napisał: Prezes)


Data wydarzenia: 1 kwietnia 2005

 

Morbid Angel znowu w Polsce i to z oryginalnym krzykaczem a zarazem basistą – Davidem Vincentem. Taka oto wiadomość obiegła nasz kraj w grudniu zeszłego roku i chyba nie tylko mnie wprowadziła w stan niezdrowego podniecenia. W sumie to w 2004 roku widziałem już Aniołków na żywo, ale to był festiwal (Metalmania 2004), a to się prawie nie liczy. Tym razem mieli zagościć u nas na dłużej, dając dwa pełnowymiarowe koncerty: w warszawskiej Proximie i wrocławskim WZ. Ja bliżej miałem do stolicy Dolnego Śląska, więc właśnie tam wybrałem się zweryfikować aktualną kondycję zespołu ze starym-nowym muzykiem w składzie.
Koncert rozpoczynał się dość wcześnie, bo gdzieś około godz. 17:00 ale wcześnie również miał się skończyć, ponieważ ok. 22:00 klub zamieniał się w zwykłą ‚tancbudę’ i miało się tam odbyć jakieś dicho (nie jestem do tego przyzwyczajony, ponieważ katowicki Mega Club czegoś takiego nie praktykuje). Pierwszym rozgrzewaczem przed amerykańskimi bogami był nasz rodzimy Devilyn. Koncert zagrany dobrze, ale bez większych rewelacji. Do dyspozycji mieli jedynie kilkanaście minut, więc jasne jest, że nie mogli w pełni zaprezentować swego potencjału. Zagrali kilka utworów (w tym coś z nowej płyty – "11") i zeszli ze sceny. Kolejny suport, tym razem już jeżdżący wspólnie z Morbidami to Hatesphere. Zagrali zajebiście. Potężna dawka nowoczesnego thrash metalu, energia strumieniami płynąca ze sceny i wzorowy kontakt z publiką. Po kilku minutach ludzie zebrani we wrocławskim klubie jedli już Duńczykom z ręki. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak dobrego i niezwykle żywiołowego koncertu. Mają u mnie dużego plusa.
Gdy panowie z Hatesphere pozbierali swoje zabawki przyszła wreszcie pora na to, na co wszyscy tutaj czekali. Czterech gości z Florydy, znanych w niektórych kręgach jako Morbid Angel. Po kilkunastu (kilkudziesięciu?) minutach oczekiwania na scenę wyskoczył Vincent w stylowej, lateksowej koszulce z pentolem na klacie i przedstawienie się rozpoczęło. Na pierwszy ogień poszedł "Rapture" z zagranego, jak się później okazało chyba całego "Covenant". Większość kawałków granych tego wieczoru przez Amerykanów pochodziła z płyt, w których Vincent maczał swoje paluchy, czyli leciały głównie starocie, co publice bynajmniej nie przeszkadzało. Jeżeli chodzi o dźwięk to nie mam jakichś większych zastrzeżeń, można było w pełni rozkoszować się zniszczeniem rozsiewanym skutecznie ze sceny. Trey, jak zwykle w wysokiej formie, co chwila atakował nas swoimi bezlitosnymi solówkami, a Pete Sandoval niemiłosiernie katował swój zestaw. Jeżeli chodzi o Vincenta, który po latach ponownie stanął za mikrofonem, to spisał się on po prostu świetnie. Widać było, że na scenie razem z muzykami z Morbid Aniel czuje się jak w domu. Nareszcie mogłem usłyszeć jego kilka czystych, przesiąkniętych przyprawiającym o ciarki chłodem partii wokalnych, których tak brakowało mi za kadencji Steve’a Tucker’a. Nie muszę chyba pisać, że kiedy na bis poleciał "God Of Emptiness" to cała sala dosłownie oszalała.
Niestety wszystko co dobre (a w tym przypadku piekielnie dobre) musi się skończyć i tak kilka minut po 21:00 było już po wszystkim. Po koncercie Tony Norman swoim zwyczajem wyszedł do ludzi, aby podpisać kilka płyt, ale nie trwało to długo, ponieważ ochrona już wyganiała ludzi na zewnątrz. No cóż, w końcu za chwilę ma się tu zacząć disco…

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty