Empheris – Ye Olde Varsovia – Live 2015
(19 września 2015, napisał: Pudel)
Z kilku względów byłem bardzo, ale to bardzo ciekawy tego najnowszego wyziewu stołecznego Empheris. Przede wszystkim jest to koncertówka, a płyty koncertowe lubię bardzo. Po drugie – aczkolwiek w pewnym sensie wynikające z pierwszego – muzyka Empheris wydaje się być wprost stworzona do grania na żywo. Jedyne czego się obawiałem to brzmienie, w końcu na pewno nie było to nagrywane za pomocą milionościeżkowego hi-endowego sprzętu a i warszawska Progresja to raczej nie hala Budokan, hehe. Na całe szczęście całość brzmi dobrze, bardzo bootlegowo ale w tym dobrym znaczeniu tego słowa, czyli jest maksymalna surowizna, czasem coś tam sprzęga, ale sącząca się z głośników diabelska moc wynagradza wszystko! Tak jakbym miał jakoś zobrazować sound tego albumu to porównałbym go do ostatniej koncertówki BULLDOZER nagranej w Polsce(„Alive in Poland… after 22 years”), tyle że… płyta Empheris brzmi lepiej, gitary są doskonale słyszalne. No dobra, w dosłownie kilku momentach całość brzydko się przesterowuje, ale to są dosłownie sekundy i nie ma co na to marudzić. No ale przejdźmy może wreszcie do zawartości muzycznej. Daniem głównym jest tutaj koncert z maja 2015 roku, zagrany przed Rotting Christ i Varathron. Zespół nie kombinował tylko zagrał praktycznie najlepsze, najbardziej „przebojowe” numery. Już sam początek w postaci „Necropulsar” i „Nihilistic Black Metal” sprawia, że jedna ręka zmierza ku potencjometrowi z napisem „Volume” a druga mimowolnie sięga po piwo. No bo jak usiedzieć spokojnie słuchając tej pieknej perkusyjnej młócki, ostrych jak brzytwa gitar i chwytliwych refrenów? Muzyka Empheris niby jest oldskulowa, niby nic nowego, ale panowie potrafią jednak połączyć elementy black, death, thrash czy nawet heavy metalu w świeżą i wyjątkowo smakowitą mieszankę. Mamy też jeden nowy numer, w którym chyba coś się zespołowi posypało, ale szybko się odnaleźli i w sumie takie rzeczy dodają tylko uroku. Na sam koniec dostajemy jeszcze dwa numery nagrane w lipcu tego roku, również w Warszawie i tu już brzmienie trochę niedomaga – ale jako dodatek te numery są ok. Cóż, dla wszystkich fanów Empheris, ogólnie starego porządnego METALU(bez podziału na gatunki) „Ye olde Varsovia” to pozycja obowiązkowa. A my tymczasem czekamy na kolejne wydawnictwa zespołu, może już czas na LP, hm?
Wyd. Bestial Invasion Records/Necroscope Magazine, 2015
Lista utworów:
1. Intro
2. Necropulsar
3. Nihilistic Black Metal
4. Hellish crusade
5. Unleashed to destroy
6. Infernal Path
7. Bloodwrath
8. Beware the destroyers
9. Screams from hell
10. BLACK PYRAMID
11. Blasphemous Possession
Ocena: +8/10
www.bestialinvasionrecords.co.uk
https://www.facebook.com/Necroscope-Metalzine-625935660881551