NEX – Totalitarian Leader
(1 sierpnia 2015, napisał: Pudel)
Nex to młodziutka stażem – istnieją od 2013 roku – załoga ze Szczecina, parająca się death metalem. Opisywany tutaj materiał to debiut zespołu. No i od razu widać, że goście podchodzą do grania poważnie(patrząc na wpisy z ich strony na popularnym portalu społecznościowym może nawet zbyt poważnie, ale cóż, takie czasy) – trzy kawałki, jedenaście minut a mimo to płytka bardzo porządnie wydana - sześciopanelowy digipack i oszczędna ale moim zdaniem niezwykle udana oprawa graficzna. Kurde, naprawdę podoba mi się ta okładka, jest mocna i konkretna. Ale przejdźmy może do najważniejszej sprawy, czyli samej muzyki. Jak już wspominałem, Nex gra death metal. I sądząc po tych trzech numerach robi to naprawdę nieźle. Wprawdzie pierwszy numer zaczyna się mocno industrialnym intrem, ale dalej panowie raczej trzymają się ram śmiercionosnego metalu. A ten ich death metal jest taki dosyć…. polski. Czyli jest ostro, dosyć ciężko, bębniarz się nie oszczędza, są srogie riffy, ale też całość jest dosyć łatwo przyswajalna, może czasem trochę w tle ale jednak melodia również występuje. Muzyka na „Totalitarian leader” jest dosyć świeża i nowoczesna, są jakieś szarpane momenty, brzmienie raczej nie przypomina pierwszych płyt Autopsy, ale też całościowo na pewno „oldskulowego” ucha ta EPka nie urazi. Trochę ciężko mi wydawać jakieś wielkie wyroki na temat zespołu, bo materiał jest bardzo krótki, natomiast na pewno mogę stwierdzić, że robi smaka na więcej. Może kontraktu z Nuclear Blast chłopakom ten materiał nie przyniesie, ale jest naprawdę dobrze, słychać entuzjazm, power i – a to przecież chyba najważniejsze – całe mnóstwo może niezbyt odkrywczych, ale wyśmienitych gitarowych riffów(szczególnie w trzecim utworze). Fani Vader, Traumy, środkowego Hate, Pandemonium czy nawet Behemotha z tego najbardziej deathowego okresu wręcz powinni się zainteresować tym materiałem. A zespół mam nadzieję, że jak najszybciej uraczy nas pełnowymiarowym albumem, bo sądząc po opisywanym tutaj wydawnictwie nie ma sensu się już rozdrabniać, tylko kuć żelazo póki gorące – jeśli zespołowi starczy zapału to polska scena może mieć duża pociechę z tego Nexa.
Wyd. własne zespołu, 2015
Lista utworów:
1. Nex
2. Ten tables of faith
3. Slaves in the name of law
Ocena: +7/10