Moriturus to duet, na który składają się Tomasz i Dawid. To co Ci dwaj osiągnęli w tych pięciu kompozycjach nie jeden dziesięcioosobowy zespół nie osiągnie pomimo wielkich starań. Pagan metal pełną gębą. "Monument Hańby" brzmi jak "Imperium" Arkony, czy "Legendy – Ostatnia Noc Atlantydy" Memoria Vetus, czy "Popiół" Thy Worshiper’a. Czuć tu "ducha" starszych polskich materiałów. Teraz już się tak nie gra (hehe). Długie, rozbudowane kompozycje (nawet trzynastominutowa się znajdzie) nie nudzą się, tworzą bardzo spójną całość, potrafią zaskoczyć słuchacza i nie męczą go wtórnością.

Jednak jest troszkę minusów tej produkcji. Największym jest chyba kiepski automat perkusyjny, który przy głębszym przesłuchaniu zaczyna razić. Drugim minusem jest brzmienie. Stłumione, trochę nieczytelne spowodowane tym, że "Monument hańby" był nagrywany w warunkach domowych. Zastanawia mnie także początek utworu "Pochodnie". Riff gitarowy brzmi jak "Mother North" Satyricona.

Materiał ten został wydany poprzez zespół w limitowanej do 200 kopii edycji. Zatem spieszyć się z zamawianiem bo warto się z nim zapoznać.

Ocena: 8/10