Bloodpaint – Blinded
(5 marca 2005, napisał: Prezes)

Zupełnie nie wiem, dlaczego o tej kapeli jest tak cicho w naszych krajowych, internetowych mediach. Przecież taki materiał jak "Blinded" powinien już był dawno narobić niezłego szumu… A może ja czegoś nie wiem? Może coś przeoczyłem? Może ten zajebisty, miażdżący szczęki i łamiący kości death metal to tylko ściema? Może chłopaki grają już kilka lat i nagrali tą trzecią płytę tylko po to, żeby nas oszukać? Perkusista pewnie nie miał co robić i to dlatego nauczył się tak szybko i równo katować swój zestaw. Gitarzyści zapewne też nudzili się przeokropnie, więc postanowili wymyśleć te powykręcane i dopieszczone technicznie riffy. Ja wiem! Oni wszyscy tylko udają, że umieją grać! To samo tyczy się wokalisty. Jego świetny, niemożliwie niski growl to z pewnością efekt hektolitrów wypitego w pobliskim parku (z nudów oczywiście) malinowego wina marki "Kryształ Górski". A ta miażdżąca produkcja? Jestem pewny, że nagrywali w Selani Studio tylko dla jaj. No bo niby czemu mieli wydawać swoje własne pieniądze aby brzmieć masywnie, ciężko – po prostu profesjonalnie? Zawsze przecież mogli nagrać to u siebie w piwnicy i narzekać potem, że takie czasy, że nie ma na nic pieniędzy. No i te klawiszowe, klimatyczne wstawki na początku, w środki i na końcu – przecież to jawna kpina! Tak, teraz już wiem, dlaczego nikt o nich nie pisze. Przecież to demo to jedna wielka ściema… A może nie?
Lista utworóó
1. Prelude
2. Our Mirror Reflections
3. Blinded
4. Deception
5. Pilgrim
6. Humanity
7. Hidden In Nothingness
8. Remembrance
Ocena: 8/10
