Occult 45 – Human Abhorrance
(25 maja 2015, napisał: Pudel)
Occult 45 to grindowy kwartet z Filadelfii, który zdecydowanie nie ma zamiaru się z nikim cackać i EPce „Human Abhorrance” dowala tak potężnie, że dla wielu może być to uderzenie zbyt mocne. Nie ma tu może ekstremalnych temp, ale te siedem numerów trwających łącznie niewiele ponad dziesięć minut gruzuje mózg dosyć skutecznie. Dzisiejszy grind to albo muzyka dosyć mimo wszystko zmetalizowana, albo skoczno – punkowa, albo ewentualnie brutalny sound a’la odkurzacz. Tutaj tego nie ma. Została sama esencja, czysty gruz, wściekłość i atakowanie słuchacza niemal bez przerwy. Jak się trafia jakieś zwolnienie to też lekko nie ma. I przyznam szczerze, że ten ciągły soniczny atak dosyć szybko robi się nużący, zwłaszcza że wokal to dosyć typowe porykiwanie, trafiają się dobre riffy ale wszystko to trochę ginie w ciągłej perkusyjnej kanonadzie i w efekcie krótkie chwile wytchnienia jak np. punkowo – d-beatowy (jednak!) początek „Wizard of gore” wita się z ogromną radością. Można by tu się rozpisywać o poszczególnych kawałkach, wypunktowywać plusy i minusy, ale dla mnie jednak najważniejsze jest wrażenie ogólne. A te jest niestety takie, że mimo iż tylko jeden numer ledwo dobija do trzech minut to przy każdym odsłuchu czekałem aż płytka się skończy i będę mógł sobie włączyć cokolwiek innego. Wydawnictwo z gatunku „niby wszystko ok, ale wracać się nie chce”. Solidne, niby z kopem, ale polotu tu zbyt wiele nie ma.
Wyd. Broken Limbs Records, 2015
Lista utworów:
1. Plaster Saint
2. Tyranny Stomp
3. Chainsaw Vigilante
4. PPFO
5. Wizard of Gore
6. Succubi
7. Death with dignity
Ocena: 5/10