Leons Massacre – Dark Matter

(27 kwietnia 2015, napisał: Prezes)


Leons Massacre – Dark Matter

Szczerze przyznam, że raczej mam uczulenie na tego typu granie. Wszystkie te nowomodne metalcore’owe zespoliki (które zresztą już chyba największą popularność mają za sobą) zawsze działały mi na nerwy. Jakoś nigdy do końca nie rozumiałem takiego grania, choć oczywiście nikomu nie odmawiam szczerości w tym co robi, i jeśli sprawia to komuś przyjemność to proszę bardzo… Po prostu nie do mnie z takim graniem… Pomimo wszystkich tych uprzedzeń już trzeci raz otrzymałem krążek Leons Massacre do opisu i – o dziwo! -  po raz trzeci można powiedzieć, że przyjmuję ich muzykę bez odruchów wymiotnych. Nie mógłbym też powiedzieć, że czas spędzony z albumem „Dark Matter” był czasem straconym. Wygląda na to że co jakiś czas potrzebuję jakiejś odskoczni od brutalniejszych dźwięków i Leons Massacre właśnie taką odskocznię mi zaserwowali. Ich muza to takie połączenie metalcore’owych dźwięków z nowoczesnym hardcore’m. Dużo tu fajnych nośnych, mocno melodyjnych riffów i to one stanowią główny atut tego materiału. Nie ma przesadnego kombinowania, po prostu sporo dobrego, gitarowego grania utrzymanego w średnich i wolnych tempach, w sam raz do machania głową na koncertach. Poza tym oczywiście standard, czyli kilka niezłych solówek, rwane riffy i sporo ciekawych, dobrze wkomponowanych break downów. Do tego sporo melodyjnych motywów, o których już wspominałem i kilka prób ucieczki w bardziej brutalniejsze rejony i mamy już prawie pełny obraz tego wydawnictwa. Całości dopełniają jeszcze wokale, które są bardzo różnorodne, ale też bardzo nierówne. Te krzyczane i growlowane motywy są całkiem w porządku, ale czyste wokale i wszystkie te chóralne zaśpiewy w refrenach działają na mnie jak płachta na byka. Wprawdzie po kilku przesłuchaniach udało mi się to zaakceptować, ale przywyknąć chyba do tego nie zdołam. Już nie chodzi o to żeby wcale zrezygnować z czystych wokali, bo w takiej muzie one się sprawdzają, ale niech one przynajmniej brzmią po męsku!

Tak czy inaczej „Dark Matter” słuchało mi się całkiem znośnie, jeśli więc nie boicie się zestawienia „nowoczesny i melodyjny” to możecie śmiało sięgać po ten krążek. Może nie jest to już dziś coś specjalnie odkrywczego, ale na pewno jest to solidny, w miarę urozmaicony i dobry w swojej klasie krążek.

Ufff… aż się sam sobie dziwię że zjebki znowu nie było…

 

Wyd. Noizgate Records, 2015

 

Lista utworów:

 

1. This Earth Is Priceless
2. Exposed Media
3. Our Darkest Days
4. Pestilence
5. Unslaved The World
6. Sleepers
7. Bound Together
8. Humans Killing Humans

 

Ocena: 7/10

 

https://www.facebook.com/leonsmassacre

 

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty